Spory niedosyt towarzyszy zawodnikom i kibicom EC Będzin Zagłębia Sosnowiec. Ekipa ze stolicy Zagłębia Dąbrowskiego już po czterech meczach ćwierćfinału play-off odpadła z GKS-em Katowice. – Jestem naprawdę rozczarowany, że nie byliśmy w stanie bardziej postawić się w tej rywalizacji z GKS – zaznaczył Matias Lehtonen, trener sosnowiczan. Zaznaczył jednak, że w przyszłym sezonie zespół będzie silniejszy.
Zagłębiacy rozpoczęli rywalizację z GieKSą od dwóch wysokich porażek w delegacji. W pierwszym spotkaniu ulegli 0:8, a w drugim 2:7. W meczu numer trzy mieli okazje sięgnąć po zwycięstwo, ale finalnie przegrali 2:3 po dogrywce. Z kolei w czwartym starciu ulegli 0:4 i sezon się dla nich zakończył.
– Ostatnie dwa spotkania były naszymi najlepszymi meczami w play-off, ale nie były one wystarczająco dobre, aby pokonać GKS. W trzecim pojedynku byliśmy blisko, ale jeden błąd w trzeciej tercji pozwolił rywalowi nas dogonić – analizował Matias "Maso" Lehtonen, trener ekipy z Sosnowca.
I dodał: – W obu meczach u siebie mieliśmy problemy ze zdobywaniem bramek i nie potrafiliśmy strzelić żadnego gola w grze w przewadze. Jestem naprawdę rozczarowany, że nie byliśmy w stanie bardziej postawić się w tej rywalizacji z GKS. Była to dla nas zarazem dobra lekcja. Teraz po prostu musimy uczyć się i wdrażać nowe, lepsze rzeczy do naszej gry.
Przed zawodnikami okres roztrenowania, a przed sztabem szkoleniowym i działaczami praca, aby kolejny sezon był dla zespołu znacznie lepszy. Zresztą grę o wyższe cele zapowiedział już Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca.
Na wniosek sztabu szkoleniowego umowy z klubem rozwiązano z 14 zawodnikami, nie oszczędzono pierwszego bramkarza Patrika Spěšnego, a także Damian Tyczyński, który był najlepiej punktującym zawodnikiem Zagłębia i zajął trzecie miejsce w klasyfikacji kanadyjskiej całej ligi.
– W tej chwili planujemy już budowę nowego zespołu z prezesem i dyrektorem generalnym. Jestem naprawdę podekscytowany i nie mogę się doczekać następnego sezonu – podkreślił szkoleniowiec Zagłębia.
Podziękował też kibicom, którzy byli z drużyną na dobre i na złe.
– Chcę podziękować kibicom i sympatykom Zagłębia, którzy każdego dnia dają nam siłę. Są najlepszymi kibicami i odczuwamy to podczas meczów domowych. Jestem zawiedziony, że nie udało nam się oddać im sukcesu, na który zasłużyli, ale w Sosnowcu słońce wzejdzie i w przyszłym sezonie będziemy mocni! – zakończył Lehtonen.
Czytaj także: