Hokej.net Logo
SIE
31

Druga tercja jak z pięknego snu! Lider rozgrywek lepszy od mistrza Polski [WIDEO, FOTO]

fot: Jarosław Fiedor
fot: Jarosław Fiedor

W najciekawiej zapowiadającym się meczu 21. kolejki TAURON Hokej Ligi GKS Tychy wysoko pokonał na własnym lodzie Re-Plast Unię Oświęcim 5:1. Losy spotkania rozstrzygnęły się w drugiej tercji, w której trójkolorowi zdobyli wszystkie gole.

Tyszanie przystąpili do spotkania w niemal optymalnym składzie. Zabrakło jedynie Aapo Aholi, a był to wynik stosowanych przez Pekkę Tirkkonena rotacji. 

Z kolei w zespole z Chemików 4, podobnie jak w poprzednich starciach, zabrakło Kallego Valtoli i Sebastiana Kowalówki. Drobne urazy górnych partii ciała wykluczyły z gry również Jerego Vertanena i Sama Marklunda.

Starcia pomiędzy tyszanami a oświęcimianami są gwarancją emocji i niezłego poziomu sportowego. Jest w nich wszystko, co uwielbiają kibice. Pełna hala, głośny doping na trybunach, a także sporo twardej i męskiej walki.

W niedzielny wieczór nie było inaczej, choć na dobrą sprawę spotkanie zakończyło się już po czterdziestu minutach. Gospodarze w drugiej tercji zagrali jak doświadczony i wyrachowany bokser, skrzętnie wykorzystując potknięcia mistrzów Polski. A było ich naprawdę sporo.

Działo się od początku

Kawałek niezłego hokeja obejrzeliśmy już w pierwszej tercji. Oba zespoły były aktywne po obu stronach tafli i miały swoje szanse. Więcej konkretów zaprezentowali jednak goście, ale bramek nie oglądaliśmy.

Najlepszą okazję w 13. minucie miał Krystian Dziubiński, który po zagraniu Kamila Sadłochy znalazł się w sytuacji sam na sam z Tomášem Fučíkiem. Serią zwodów próbował wymanewrować tyskiego golkipera, ale to mu się nie udało. Aktywny był też Kamil Sadłocha, jednak on też nie trafił do siatki.

Tuż przed przerwą dobrą okazję mieli też gospodarze. Gumę przechwycił Filip Komorski, a następnie zagrał przed bramkę do Daņiły Larionovsa, który uderzył jednak niezbyt precyzyjnie. 

Tyski walec

Na bramki trzeba było poczekać do drugiej odsłony. W 25. minucie oświęcimscy zawodnicy zostawili zbyt dużo wolnego miejsca Dominikowi Pasiowi, a ten plasowanym uderzeniem z lewego bulika zaskoczył Linusa Lundina.

Później trójkolorowi zamienili na gole dwa wykluczenia Carla Ackereda. Na 2:0 podwyższył Filip Komorski, który przekierował do oświęcimskiej bramki uderzenie Alana Łyszczarczyka, a 80 sekund później trzeciego gola dołożył Joona Monto, popisując się celnym uderzeniem pod poprzeczkę. 

Wydaje mi się, że te dwie bramki strzelone w power playu były kluczowe dla dalszych losów spotkania – przyznał kapitan gospodarzy.

Trzybramkowe prowadzenie dało tyszanom spory komfort gry, a oświęcimian zbiło z pantałyku. Do tego stopnia, że już 13 sekund później stracili czwartego gola. Był to efekt prostej straty w ofensywie. Mark Viitanen wyprowadził szybką kontrę i pokazał, jak należy wykorzystywać sytuacje sam na sam z bramkarzem. Nie kombinował, nie wikłał się w serię zwodów - po prostu precyzyjnie uderzył po lodzie.

Po tym trafieniu swój posterunek opuścił Linus Lundin, który nie ukrywał swoich pretensji do kolegów z pola. Zastąpił go Robert Kowalówka, ale i on skapitulował w tej tercji. W 37. minucie zaskoczył go Matias Lehtonen. Fiński napastnik zmienił tor lotu krążka po wrzutce Olafa Bizackiego.

Honor uratowany

W trzeciej odsłonie biało-niebiescy rzucili się w pogoń za wynikiem. Honorowego gola zdobyli tuż po wznowieniu gry. Niezwykle precyzyjnym uderzeniem z lewego bulika popisał się Erik Ahopelto, który zdjął pajęczynę z okienka tyskiej bramki.

Kolejne próby przypudrowania wyniku w wykonaniu gości nie przyniosły już zamierzonego efektu. Tomáš Fučík bronił pewnie i skutecznie, a przy okazji wyśrubował swoje bramkarskie statystyki.

GKS Tychy - Re-Plast Unia Oświęcim 5:1 (0:0, 5:0, 0:1)
1:0 Dominik Paś - Mateusz Bryk (24:58),
2:0 Filip Komorski - Alan Łyszczarczyk, Valtteri Kakkonen (29:30, 5/4),
3:0 Joona Monto - Matias Lehtonen, Rasmus Heljanko (30:50, 5/4),
4:0 Mark Viitanen (31:03),
5:0 Matias Lehtonen - Olaf Bizacki, Joona Monto (36:11),
5:1 Erik Ahopelto - Ville Heikkinen (40:38).

Sędziowali: Krzysztof Kozłowski, Przemysław Gabryszak (główni) - Michał Kłosiński, Maciej Byczkowski (liniowi).
Minuty karne: 10-14.
Strzały: 42-40.
Widzów: 2250.

GKS Tychy: T. Fučík - O. Kaskinen, O. Bizacki; A. Łyszczarczyk (2), F. Komorski (2), R. Heljanko - O. Viinikainen (2), V. Kakkonen (2); M. Lehtonen, J. Monto, B. Jeziorski - B. Pociecha, B. Ciura (2); M. Viitanen, W. Turkin, D. Paś - M. Bryk; J. Krzyżek, D. Larionovs, M. Ubowski, M. Gościński.
Trener: Pekka Tirkkonen

Unia: L. Lundin (od 31:04 R. Kowalówka) - P. Bezuška, R. Diukow; K. Sadłocha, K. Dziubiński, C. Liljewall (2) - M. Noworyta, J. UimonenE. Ahopelto, V. Heikkinen, H. Karjalainen (2) - A. Söderberg, C. Ackered (4); H. Olsson, D. Olsson Trkulja, A. Holm - K. Prokopiak, K. Łukawski; Ł. Krzemień, R. Galant (2), A. Prusak.
Trener: Nik Zupančič

Czytaj także:

Galeria zdjęć

GKS TYCHY- RE PLAST UNIA OŚWIĘCIM 5-1 17.11.2024

Zobacz galerię

Rozgrywki w skrócie

2024/25 - Ekstraliga: Regularny

Ostatnie mecze
Zobacz terminarz
Tabela
Lp. Drużyna GP GF GA GD P PIM
1. GKS Tychy 40 189 83 106 95 262
2. GKS Katowice 40 156 84 72 84 349
3. Re-Plast Unia Oświęcim 40 166 107 59 82 304
4. JKH GKS Jastrzębie 40 162 101 61 77 387
5. KH Energa Toruń 40 132 114 18 64 290
6. Comarch Cracovia 40 157 135 22 58 355
7. EC Będzin Zagłębie Sosnowiec 40 133 123 10 56 338
8. Texom STS Sanok 40 74 189 -115 20 648
9. Podhale Nowy Targ 40 54 287 -233 4 521
Zobacz tabelę
Liczba komentarzy: 21

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Lista komentarzy
  • manek 1906
    2024-11-17 20:27:38

    Zdrowa rywaliwzca, tym razem dla Tytch. Czy trzeba coś lepszego dla lokanego sportu?

  • fruwaj
    2024-11-17 20:38:23

    Po pierwszych minutach meczu myślałem że Unia dziś nas rozjedzie ale potem gra się wyrównała i nastała druga tercja ;) Oby tak do końca sezonu :) Sędziowie dziś jak zwykle dno i metr mułu ale przynajmniej mylili się w obie strony.

    • KOS46
      2024-11-17 21:10:39

      W pierwszej tercji Unia dominowała, a to, co zrobił Dziubek kładąc Fucika sam na sam i przerzucając krążek nad poprzeczką... masakra. W drugiej nieszczęście zaczęło się też od Dziubka, błąd w tercji i bramka, potem w 5 minut trzy kolejne i po meczu... nawet Linus się wkurzył i zjechał. Tak to w sporcie bywa... do następnego.

  • Spezza19
    2024-11-17 20:42:46

    Po meczu Dziubiński z Sadłochą prosili Komorskiego o selfie.

  • Frasier
    2024-11-17 20:50:39

    1. Podana liczba widzów jest nieprawdziwa. Ostatni raz tyle ludzi na meczu sezonu zasadniczego w Tychach było...nie pamiętam kiedy.
    2. Wydaje się, że po 5 latach wreszcie mamy drużynę przez duże D.
    3. Gościu sezon życia. Ktoś policzył ile razy dzisiaj zebrał strzał rywala na ciało? W jednej przewadze naliczyłem trzy razy!
    4. Najlepsze strzelby Europejskiej Ligi Mistrzów nie doprowadziły Lundina do takiej wściekłości jak dzisiaj tyszanie ;)

  • tomek-gks
    2024-11-17 20:57:01

    Ludmin byl i jest słaby to nasza nieskuteczność robiła z niego bramkarza . Ponoć dziubinski nikogo dziś nie opluł . Czy to prawda ?

    • Unior
      2024-11-17 23:38:49

      Wystarczy że ty plujesz.

  • RafałKawecki
    2024-11-17 20:59:29

    Gratulacje dla wszystkich :)

  • wiemswoje
    2024-11-17 21:06:06

    Pisali że są przemęczeni i że po przerwie na kadrę wracają na swoje tory chyba coś nie pykło

  • Tyski Fan
    2024-11-17 21:11:46

    Pokora, jeszcze nic nie wygraliśmy.
    Gramy swoje i na nikogo nie patrzymy.
    Unia bardzo dobrze zorganizowana drużyna, ma klasowych zawodników ale psychicznie słabo to wygląda - reakcja zjeżdżającego do boksu Lundina bezcenna.
    U nas wszyscy zagrali bardzo dobre zawody jednak 4 atak na czele z Gościńskim to było to co chcemy oglądać.
    Gratulacje GKS Tychy

  • Paskal79
    2024-11-17 21:17:59

    Co tu pisać,po pierwszej dobrej tercji gra Uni siadła...., choć trzeba przyznać bardzo dobrą grę w drugiej tercji Tyszan, zmienili taktykę i zaskoczyli naszych , zagrali bardzo skutecznie i po meczu ,takie męczę czasami się zdarzają, przykład Sparta -Pardubie 8:1 ,tak więc nie ma co panikować i marudzić, zobaczcie że zawodnicy na których tak narzekacie (nie którzy) dadzą nam jeszcze dużo radości w tym sezonie! ,we wtorek trzeba przyjść na mecz i kibicować naszym !

  • SebaNaj
    2024-11-17 21:23:48

    Pierwa tercja słaba, mnóstwo niedokładności. Druga....wow 3 gole w 93 sekundy, wyszedł calkiem inny zespół, w trzeciej wynik pozwolił na kontrolę spotkania. Super, pokazaliśmy bardzo skuteczny hokej. Wydaje się że po kilku słabszych sezonach wracamy na właściwe tory.

  • Palestyna
    2024-11-17 21:24:09

    Pięknie gorole pyknięci jak małe kazie

  • Bacznyobserwator
    2024-11-17 21:29:39

    Palestyna Pięknie gorole pyknięci jak małe kazie

    Często "pykasz" małe kazie ? A kazie to małoletnie Kazimiery czy Kziemierze sa w twom guście ?

  • KNS22
    2024-11-17 21:39:45

    Unia płaci niestety za grę w LM.sczyt formy był przed sezonem i teraz jest już gorzej

  • Paskal79
    2024-11-17 21:44:59

    Z tego artykułu wynika że absencję Vertonena i Marklunda, zwłaszcza tego pierwszego to drobne urazy,a byli tacy co już pisali że Fin ma po sezonie.... Oby piszący był bardziej poinformowany:-)

  • Marios91
    2024-11-17 21:57:59

    Przy całej sympatii ale niektorzy obroncy mają braki w technice i po prostu to zbyt wysoki poziom dla nich, nie nadążają za wydarzeniami na lodzie.

  • Slavomirio
    2024-11-17 23:02:12

    Dobry mecz brawo Panowie Radek troszkę zluzuj bo tak nie przystoi tyle lat grać u nas i tak sapać do kolegów :( przy zwykłym szpilu o trzy punkty

    • mar62
      2024-11-18 00:02:49

      z Bartkiem Pociechą się poprztykali

  • Rzych
    2024-11-18 00:09:51

    Na stronie GKS-u na fb napisane że bilety wyprzedane a tutaj że 2250. Ciekawe jak redakcja liczy frekwencję na meczach.

  • wojtiF1
    2024-11-18 15:09:10

    klasyka...raz jedni innym razem drudzy wygrają...oby do play off. Tam będzie prawdziwa weryfikacja.
    Brawa dla obu drużyn. Każda z nich jeszcze złapie zadyszkę. Jak co roku. Cieszy wygrana ale jestem daleki od zachwytów. Dobry mecz w naszym wykonaniu i tyle....jeśli chce się być liderem to taki poziom trzeba trzymać ale to nie jest łatwe. Zobaczymy co będzie w dalszej części sezonu. Trzymam kciuki!

© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe