Po sylwestrowo-noworocznej przerwie do gry wracają drużyny Polskiej Hokej Ligi. Przed nami 32. kolejka, a najciekawiej zapowiada się starcie GKS-u Katowice z Comarch Cracovią.
Katowiczanie, zajmujący drugie miejsce w tabeli, przed końcem roku pokonali Tauron Podhale Nowy Targ 3:1 i nieco poprawili swoje nastroje po porażce w półfinale Pucharu Polski z KH Energą Toruń (4:5).
– Chcieliśmy skończyć rok z takim lekkim optymizmem i trzema punktami. Mam nadzieję, że wracamy na nasze normalne tory i drużyna po nowym roku znów będzie prezentować się tak, jak na początku sezonu. Musi – powiedział nam Jakub Wanacki, defensor GieKSy.
Jego zespół zmierzy się dziś z Comarch Cracovią, z którą w tym sezonie jeszcze nie przegrał. Warto jednak zwrócić uwagę na to, że „Pasy” ze znakomitej strony zaprezentowały się w rozgrywkach Pucharu Polski, sięgając po to trofeum po raz trzeci w historii.
Należy też pamiętać, że trener Rudolf Roháček tak przygotowywał zespół, by ten złapał dobrą formę na początku stycznia. To właśnie wtedy krakowianie mieli zmierzyć się w Turnieju Finałowym Pucharu Kontynentalnego, ale te rozgrywki – z uwagi na pandemię koronawirusa i kolejne obostrzenia w Danii – zostały przełożone na marzec.
Seria zostanie podtrzymana?
Ciekawie powinno być też w Jastrzębiu-Zdroju, gdzie miejscowy JKH GKS zmierzy się z KH Energą Toruń. Wydaje się, że mistrzowie Polski opanowali już kryzys, z którym zmagała się drużyna. Świadczyć o tym może fakt, iż podopieczni Róberta Kalábera pokonali na własnym lodzie GKS Tychy 6:2 i wygrali na wyjeździe z GKS-em Katowice 3:2.
Słowackiego szkoleniowca cieszy z pewnością fakt, że do składu wraca Siarhiej Bahalejsza. Białoruski defensor jest mocną postacią jastrzębskiej defensywy i potrafi dać jej odpowiednią jakość podczas gier w przewagach i osłabieniach.
W tym miejscu warto zwrócić uwagę na pewną statystykę. Jastrzębianie ostatni raz przegrali na własnym lodzie z torunianami 14 listopada 2008 roku (4:8), a więc 13 lat temu. „Stalowe Pierniki” stają przed trudnym zadaniem, ale w półfinale Pucharu Polski z GKS-em Katowice (5:4) też nikt na nich nie stawiał.
Trenerskie zastępstwo i przełożony mecz
Re-Plast Unia Oświęcim, plasująca się na pozycji lidera, udaje się dziś do Sosnowca na starcie z tamtejszym Zagłębiem. Biało-niebiescy mają na swoim koncie osiem zwycięstw z rzędu, które pozwoliły im wdrapać się na szczyt ligowej tabeli.
Ekipa z Chemików 4 będzie musiała poradzić sobie dziś bez swojego trenera. Tom Coolen przebywa obecnie w Kanadzie, gdzie załatwia sprawy osobiste i odwiedza rodzinę. W roli pierwszego trenera zastąpi go jego asystent Piotr Sarnik.
Sosnowiczanie, mający na swoim koncie serię czterech porażek z rzędu, ostatni ligowy mecz rozegrali 9 grudnia, co miało związek z faktem, iż zawodnicy Zagłębia musieli udać się na przymusową izolację. Tuż po świętach Bożego Narodzenia udało im się zagrać dwa mecze sparingowe z JKH GKS-em Jastrzębie (0:7) i GKS-em Tychy (2:5).
Na sam koniec dodajmy, że starcie Ciarko STS-u Sanok z Tauron Podhalem Nowy Targ zostało odwołane. Powodem są zakażenia koronawirusem w sanockiej ekipie.
Z kolei przymusowa pauza, wynikająca z nieparzystej liczby zespołów w PHL, czeka dziś hokeistów GKS-u Tychy.
JKH GKS Jastrzębie – KH Energa Toruń godz. 18:00
Poprzednie mecze: 2:4, 2:0, 5:0.
Transmisja: polskihokej.tv
GKS Katowice – Comarch Cracovia godz. 18:30
Poprzednie mecze: 3:1, 4:2, 4:2
Transmisja: polskihokej.tv
Zagłębie Sosnowiec – Re-Plast Unia Oświęcim godz. 19:00
Poprzednie mecze: 2:6, 2:9, 3:4
Transmisja: polskihokej.tv
Czytaj także: