Dwie porażki rywali Polaków z rywalem z elity
Reprezentacja Włoch, z którą Polska zmierzy się na Mistrzostwach Świata dywizji IA w Nottingham, rozegrała kolejne mecze towarzyskie przed turniejem. Włosi dwukrotnie ulegli Słoweńcom, z którymi wcześniej mierzyła się reprezentacja Polski.
We wczorajszym pierwszym spotkaniu w Bledzie "Squadra Azzurra" uległa ekipie Matjaža Kopitara 2:4. Kluczowa była druga tercja, którą Słoweńcy wygrali 3:1, strzelając 2 gole w przewagach. Luka Maver trafił dla zwycięzców raz i asystował przy golu Blaža Gregorca, a na liście strzelców znaleźli się też Nik Simšič i Ken Ograjenšek.
Obie bramki dla Włochów zdobył pochodzący z Kanady Daniel Tedesco, który na co dzień występuje w lidze brytyjskiej w barwach Guildford Flames. Jeśli wystąpi w Nottingham, to będą to jego pierwsze Mistrzostwa Świata. Kryterium 2 sezonów gry we włoskiej lidze spełnił przed przenosinami na Wyspy.
We włoskiej bramce w dwóch pierwszych tercjach stał Gianluca Vallini, a od początku trzeciej zastąpił go zaledwie 18-letni Damian Clara, który jest zawodnikiem drużyny juniorów szwedzkiego Färjestad Karlstad.
Dziś Słoweńcy po raz drugi okazali się lepsi i wygrali 4:1. Podobnie jak przed tygodniem z Polską, ich drugi mecz był rozgrywany o wczesnej porze. Obie ekipy zagrały bowiem już o 13. Słoweńcom zależało na grze w takich godzinach, ponieważ na Mistrzostwach Świata elity w Rydze dwa pierwsze mecze rozegrają o 12:20 miejscowego czasu.
Do ekipy gospodarzy dołączył dziś grający po raz pierwszy w tych przygotowaniach do MŚ tercet z niemieckiej ekipy Fischtown Pinguins Bremerhaven: Žiga Jeglič, Jan Urbas i Miha Verlič, który mocno zaznaczył swoją obecność na lodzie.
Jeglič strzelił 2 gole i zanotował asystę przy bramce Urbasa, który zrewanżował się klubowemu partnerowi asystą przy jego trafieniu. W końcówce wynik ustalił były gracz GKS-u Katowice Tadej Čimžar, a trzykrotnie asystował Gregorc. Honorowe trafienie Włochów było dziełem Marco Zanettiego.
"Azzurri" pokazali w obu meczach spore problemy z grą w osłabieniach. O ile wczoraj w takich sytuacjach stracili 2 gole, to dziś wszystkie 4. Jeden padł, gdy osłabienie było podwójne. Z kolei Zanetti trafił do siatki już w równych składach, ale zaraz po powrocie na lód ukaranego rywala, a więc w efekcie założonego w przewadze "zamka". We włoskiej bramce cały mecz rozegrał młody Clara. Vallini tym razem miał wolne, a na ławce siedział pochodzący z Kanady Justin Fazio.
Ze Słowenią, choć będącą na wcześniejszym etapie przygotowań do startujących za 3 tygodnie Mistrzostw Świata elity, przed tygodniem reprezentacja Polski wygrała, a jeden przegrała.
Włosi ciągle trenują i grają w składzie daleko odbiegającym od najsilniejszego, bo niemal do maksimum wydłużyły się ligowe finały ich dwóch klubów.
Zespół SG Cortina wczoraj około północy porażką po dwóch dogrywkach w 6. meczu zakończył decydującą rywalizację z HDD Acroni Jesenice w Lidze Alpejskiej, a HC Bolzano dopiero dziś wieczorem rozegra mecz numer 7 finału ICE Hockey League z Red Bullem Salzburg.
Aż 13 zawodników z tych dwóch drużyn zostało przy powołaniach umieszczonych na tzw. liście rezerwowej, z której mają dołączyć do kadry, gdy będzie to możliwe.
Nie oznacza to jednak, że w ostatnim czasie wzmocnień składu, którym dysponuje trener Keenan, nie było. Do zespołu dołączyli bowiem w treningach: Clara, obrońca Thomas Larkin i napastnicy Brandon McNally oraz autor gola w dzisiejszym meczu Zanetti. Zgrupowanie decyzją sztabu trenerskiego opuścili z kolei: Davide Fadani, Marco Defrancesco, Davide Schiavone i Stefan Spinell, którzy przegrali walkę o miejsca w kadrze na MŚ. Z kolei uraz z występu w Nottingham wykluczył Giovanniego Moriniego.
Włosi rozegrali dotąd 4 mecze towarzyskie w ramach przygotowań do MŚ. Przed starciami ze Słowenią 2 razy mierzyli się z także występującą w elicie Austrią. Pierwsze spotkanie u siebie wygrali, a drugie na wyjeździe przegrali.
Mający za sobą wiele lat pracy w NHL i zdobyty w 1994 roku z New York Rangers Puchar Stanleya Keenan jest zadowolony z przebiegu przygotowań.
- Jesteśmy zadowoleni z postępu wykonanego do tej pory i nadal chcemy się poprawiać - mówił jeszcze przed meczami ze Słowenią. - Naszym celem jest wygrać turniej i awansować. Wiemy, że inne drużyny będą podążały za tym samym celem, ale jesteśmy pewni siebie dzięki temu, co zobaczyliśmy do tej pory. Drużyna pokazała się z dobrej strony, a my mieliśmy okazję zobaczyć wielu zawodników.
"Squadra Azzurra" do Wielkiej Brytanii wyruszy we wtorek i na miejscu rozegra w czwartek swój ostatni sparing przed startującym w przyszłą sobotę turniejem. Jej rywalem będzie reprezentacja Korei Południowej, która także weźmie udział w Mistrzostwach Świata dywizji IA w Nottingham.
1. mecz:
Słowenia - Włochy 4:2 (1:0, 3:1, 0:1)
1:0 Gregorc - Tomaževič - Maver 13:15
1:1 Tedesco - Petan 20:30
2:1 Simšič 26:58 (w przewadze)
3:1 Maver - Tomaževič - Kuralt 28:41
4:1 Ograjenšek - Kuralt - Tičar 36:48 (w przewadze)
4:2 Tedesco - Hannoun - Glira 46:31
Strzały: 22-21.
Minuty kar: 6-8.
2. mecz:
Słowenia - Włochy 4:1 (2:0, 0:0, 2:1)
1:0 Urbas - Jeglič - Gregorc 05:51 (w podwójnej przewadze)
2:0 Jeglič - Gregorc - Ograjenšek 11:56 (w przewadze)
2:1 Zanetti - Hannoun 47:18
3:1 Jeglič - Urbas - Gregorc 50:07 (w przewadze)
4:1 Čimžar - Simšič - Tomaževič 59:32 (w przewadze)
Komentarze