TAURON Hokej Liga stopniowo wkracza w najważniejszą część sezonu, czyli play-offy. Do nich zostały zaledwie trzy kolejki, ale trzy zostały też dni do zakończenia okienka transferowego. W ostatnich tygodniach dużo działo się w szeregach Comarch Cracovii, co tłumaczy Sebastian Witowski, dyrektor sportowy ekipy z Krakowa.
"Pasy" przechodzą w tym sezonie pewną restrukturyzację i zmianę całego systemu gry. Do tej pory rozegrali 38 spotkań, po których mają 58 punktów i szóste miejsce w ligowej tabeli.
– Oczywiście były spotkania, z których możemy być zadowoleni, zarówno biorąc pod uwagę wynik, jak i styl oraz waleczność, ale zdarzyły się również i takie, w których rezultat mógłby być o wiele lepszy. Czas na oceny i weryfikację przyjdzie po ostatnim meczu fazy play-off. Oczywiście liczymy i pracujemy nad tym, by trwała ona jak najdłużej – stwierdził Sebastian Witowski.
Krakowianie w tym sezonie dokonali kilku korekt w składzie. Szeregi drużyny ze stolicy Małopolski opuścili Jakub Bukowski, Alex D'Orio oraz Alexander Younan, z kolei z Sanoka przywędrował Dominik Salama.
– Wszystkie decyzje podejmujemy wspólnie we współpracy z trenerami Markiem Ziętarą i Jackiem Szopińskim oraz Dyrektorem Sikorą. Odnośnie Jakuba Bukowskiego zdecydowały o tym względy wyłącznie sportowe, podobnie jak w przypadku bramkarza Alexa D’Orio. Natomiast jeśli chodzi o Alexandra Younana to wraz z zawodnikiem doszliśmy do wniosku, że pora zakończyć współpracę i rozstaliśmy się za porozumieniem stron. Jeszcze raz w imieniu swoim i całego klubu dziękuję im za grę dla naszej drużyny – wyjaśnił dyrektor sportowy ekipy z Siedleckiego 7.
Teraz cała liga będzie wkraczać w najważniejszą część sezonu - play-off. "Pasy" przed tymi zmaganiami rozegrają jeszcze dwa spotkania sezonu zasadniczego - z GKS-em Katowice oraz JKH GKS-em Jastrzębie.
– Atmosfera jest bardzo dobra, a drużyna mocno trenuje przed najważniejszymi meczami sezonu. Razem z Łukaszem Sikorą rozmawialiśmy niedawno z każdym z zawodników, ponieważ zależało nam na tym, żeby poznać ich uwagi, oczekiwania i przemyślenia, a co za tym idzie wyeliminować ewentualne problemy i przystąpić do fazy play-off z możliwie jak najbardziej „czystą głową”. Te spotkania utwierdziły nas w przekonaniu, że że szatnia jest ze sobą bardzo zżyta, chłopcy chcą pracować, walczyć i wspólnie osiągnąć jak najlepszy rezultat na koniec sezonu – tłumaczył, dodając, że cele zespołu się nie zmieniły.
– W tej kwestii nic nie zmieniło się od początku sezonu – drużyna ma walczyć o zwycięstwo w każdym meczu na sto procent swoich możliwości i zająć jak najwyższą lokatę na koniec sezonu.
Czytaj także:
