W hicie 42. kolejki Polskiej Hokej Ligi Comarch Cracovia pokonała GKS Tychy 3:2 w ramach 42. Worek z bramkami w tym spotkaniu otworzył Antoni Dziurdzia, który powrócił do składu "Pasów" po prawie miesięcznej przerwie.
– Każdy trening, każdy mecz jest walką o skład. Super, że wygraliśmy to spotkanie, bo było bardzo ciężko. GKS Tychy to ciężki przeciwnik, ale to zwycięstwo było bardzo ważne – przyznał krakowski wychowanek.
"Pasy" lepiej weszły w mecz i już po 18 minutach prowadzili 2:0. Dzięki takiemu prowadzeniu mogli kontrolować dalszy przebieg tego spotkania.
– Być może ten mecz był przedsmakiem play-offów. Musimy budować jak najlepszą formę na te play-offy, wyciągnąć wnioski z tego meczu i skupić się na kolejnych, które nam zostały. Musimy zdobyć komplety punktów – stwierdził Antoni Dziurdzia.
Druga odsłona tego spotkania była już bardziej wyrównana. Kontaktową bramkę zdobył August Nilsson, ale na trafienie szwedzkiego defensora szybko odpowiedział Vojtěch Polák. Tyszanie ponownie złapali kontakt, ale nie zdołali dogonić rywala.
– Taki jest hokej. My w pierwszej tercji dominowaliśmy, potem gra się trochę wyrównała. W trzeciej tercji tyszanie chcieli doprowadzić do wyrównania. Najważniejsze jednak, że wygraliśmy – zakończył.
W piątek krakowianie rozegrają swój kolejny ligowy mecz. Zmierzą się na wyjeździe z JKH GKS-em Jastrzębie (18:00).
Czytaj także: