Czy hokeiści Re-Plast Unii Oświęcim mają w tym sezonie patent na JKH GKS Jastrzębie? Póki co można pokusić się o takie stwierdzenie. Biało-niebiescy pokonali jastrzębian już po raz trzeci, tym razem 4:0 i tym samym awansowali na trzecie miejsce w tabeli.
Oba zespoły przystąpiły do spotkania w osłabionych składach. Trener Nik Zupančič wystawił dokładnie takie samo zestawienie, jak w Tychach. Zabrakło nieobecnych od dłuższego czasu Sebastiana Kowalówki i Kallego Valtoli, a także Jerego Vertanena i Sama Marklunda, których z gry wykluczyły drobne urazy górnych partii ciała. W zespole znad czeskiej granicy nie zagrali dwaj napastnicy: Mark Kaleinikovas i Samuel Petráš.
Biało-niebiescy przystąpili do wtorkowego starcia z mocnym postanowieniem poprawy, bo chcieli powetować sobie wyjazdową porażkę z GKS-em Tychy 1:5 i ta sztuka im się udała. W przekroju całego spotkania oświęcimianie pokazali swoją wyższość i odnieśli pewne zwycięstwo. Strzelili rywalom cztery gole, a dwa z nich były autorstwa Krystiana Dziubińskiego. Swoje drugie czyste konto w tym sezonie zanotował Linus Lundin, który obronił 27 strzałów.
Jastrzębianie przyjechali do grodu nad Sołą z imponującą serią ośmiu zwycięstw z rzędu. Opuścili zachodnią Małopolskę z wyzerowanym licznikiem.
Jak strzelać, to właśnie tak
Gospodarze ważny krok w kierunku zwycięstwa uczynili już w pierwszej odsłonie. Częściej byli przy krążku, wykreowali sobie więcej okazji i zasłużenie prowadzili 2:0. Wynik spotkania już po 170 sekundach gry otworzył Krystian Dziubiński, który uderzył pod poprzeczkę z korytarza międzybulikowego.
Z kolei tuż przed zejściem na przerwę drugiego gola dołożył Anton Holm. Szwedzki snajper, po dograniu Hampusa Olssona, znalazł się przed jastrzębskim bramkarzem i zrobił to, co do niego należało. Długo się nie zastanawiał, przymierzył z lewego bulika w długi róg, a strzegący jastrzębskiej bramki Vilho Heikkinen mógł tylko wymownie pokręcić głową.
Najlepszą okazję dla gości zmarnował Hannu Kuru. Fiński środkowy efektownie przedarł się przez zasieki obronne, ale chwilę później został zatrzymany przez dobrze dysponowanego Linusa Lundina. 32-letni Szwed kilka razy zaprezentował swój bramkarski kunszt i próbkę niezłego refleksu.
Pierwszy gol 18-latka. Pieczęć kapitana
Po zmianie stron biało-niebiescy szybko podwyższyli prowadzenie i mogli kontrolować przebieg wydarzeń na lodzie. Na listę strzelców wpisał się Kacper Prokopiak, który uderzył spod linii niebieskiej, a guma po odbiciu się od Kamila Górnego zmyliła jastrzębskiego golkipera. Dodajmy, że dla 18-letniego defensora był to pierwszy gol na ekstraligowych taflach.
Gospodarze jeszcze przed przerwą dołożyli czwartego gola, który - jak się później okazało - był pieczęcią na zwycięstwie. Na listę strzelców wpisał się Dziubiński, który ponownie zrobił użytek z podania Christophera Liljewalla. "Dziubek" posłał gumę pod poprzeczkę i utonął w objęciach swoich kolegów.
Później gole już nie padły, a obie drużyny stworzyły sobie po kilka dobrych okazji. Sytuacji sam na sam z bramkarzem rywali nie wykorzystali choćby Daniel Olsson Trkulja i Teemu Pulkkinen.
Re-Plast Unia Oświęcim - JKH GKS Jastrzębie 4:0 (2:0, 2:0, 0:0)
1:0 Krystian Dziubiński - Christopher Liljewall, Kamil Sadłocha (02:50),
2:0 Anton Holm - Hampus Olsson, Daniel Olsson Trkulja (18:58),
3:0 Kacper Prokopiak - Roman Diukow, Łukasz Krzemień (23:16),
4:0 Krystian Dziubiński - Christopher Liljewall, Kamil Sadłocha (35:21).
Sędziowali: Paweł Kosidło, Patryk Pyrskała (główni) - Łukasz Sośnierz, Mateusz Kucharewicz (liniowi).
Minuty karne: 4-8.
Strzały: 34-27.
Widzów: 1150.
Unia: L. Lundin - P. Bezuška, R. Diukow; K. Sadłocha, K. Dziubiński, C. Liljewall - M. Noworyta, J. Uimonen; E. Ahopelto, V. Heikkinen, H. Karjalainen (2) - A. Söderberg, C. Ackered; H. Olsson, D. Olsson Trkulja, A. Holm - K. Prokopiak, K. Łukawski; Ł. Krzemień, R. Galant, A. Prusak.
Trener: Nik Zupančič
JKH GKS: V. Heikkinen - T. Ronkainen, A. Mäkelä; M. Zając (4), H. Kuru, T. Pulkkinen - J. Žůrek, E. Bagin; M. Kasperlík (2), R. Rác, M. Urbanowicz - V. Kunst, N. Blomberg; J. Ślusarczyk, S. Kiełbicki, J. Sołtys - K. Górny, P. Hanzel; D. Wawrzkiewicz, Ł. Nalewajka, R. Nalewajka.
Trener: Róbert Kaláber
Czytaj także: