Przed nami rywalizacja o TAURON Puchar Polski. O szansach poszczególnych ekip na tym turnieju porozmawialiśmy z Mariuszem Kiecą, byłym bramkarzem hokejowej reprezentacji Polski i olimpijczykiem z Albertville.
Pierwszą parę półfinałową tworzyć będzie ECB Zagłębie Sosnowiec z GKS-em Katowice. Sosnowiczanie jako pierwsi wywalczyli przepustkę do Krynicy-Zdroju i obecnie zajmują pozycję lidera z trzypunktową przewagą nad katowiczanami. Podopieczni Jacka Płachty po dwóch rundach uplasowali się na czwartym miejscu.
– W pierwszym półfinale nie ma dla mnie zdecydowanego faworyta. Według mnie jest to przedwczesny finał, gdyż te dwie drużyny prezentują obecnie najwyższą formę w lidze – wyjaśnił Mariusz Kieca.
– Obydwa zespoły grają bardzo zdyscyplinowanie w defensywie i posiadają liderów, którzy strzelają gole w ważnych momentach spotkań i to gwarantuje, że w tym meczu nie zabraknie emocji – dodał.
Warto jednak zaznaczyć, że GieKSa jest jedyną drużyną, z którą sosnowiczanie w tym sezonie jeszcze nie wygrali. Podopieczni Jacka Płachty triumfowali trzykrotnie 5:2, 3:0 i 3:1.
– Oczywiście bilans bezpośrednich meczów przemawia za GKS-em Katowice, jednak uważam, że Zagłębie jest po latach posuchy jest głodne sukcesu i to może zdecydować o zwycięstwie w tym meczu. Obie drużyny są obecnie w bardzo dobrej formie, ale mój typ to zwycięstwo zespołu dowodzonego przez Matiasa Lehtonena po dogrywce lub karnych – analizował olimpijczyk z Albertville.
W drugim półfinale, 29 grudnia, JKH GKS Jastrzębie zmierzy się z Unią Oświęcim. Będzie to starcie z podtekstami, bo Róbert Kaláber po 11 latach opuścił jastrzębian i przeniósł się do grodu nad Sołą. Jego miejsce zajął jego dotychczasowy asystent – Rafał Bernacki, pod którego wodzą zespół wywalczył awans do Turnieju Finałowego Pucharu Polski z drugiego miejsca.
– Drugi półfinał to też bardzo ciekawie zapowiadające się spotkanie, szczególnie jeżeli chodzi o pojedynek trenerów - byłych współpracowników. Ta rywalizacja to taki dodatkowy smaczek tego meczu. Tutaj dla mnie nie ma zdecydowanego faworyta, chociaż trzeba przyznać, że Unia w ostatnim okresie poprawiła swoją skuteczność i grę w defensywie – stwierdził były golkiper reprezentacji Polski.
– Czy siła ofensywna Unii wystarczy na dobrze zorganizowaną obronę i doskonale broniącego bramkarza JKH? Nie jestem do końca przekonany. Jastrzębianie w Superpucharze Polski pokazali, że w takich meczach potrafią grać uważnie, twardo w obronie i skutecznie kontratakować – dodał.
To spotkanie można też zareklamować jako starcie zespołów, które świetnie radzą sobie w formacjach specjalnych. Oświęcimianie rozgrywają przewagi z 28,4 procentową skutecznością, a jastrzębianie świetnie bronią osłabień, a ich efektywność wynosi 86,4%
– Myślę że dyspozycja formacji specjalnych oraz bramkarzy w tym dniu zadecyduje o zwycięstwie i awansie do finału. Mój typ to zwycięstwo Unii. ale nie jestem przekonany czy oświęcimianie dokonają tego w regulaminowym czasie gry – zakończył Kieca.
Czytaj także: