Hokeiści Tauron Podhala Nowy Targ przegrali swój czwarty sparing, ulegając na wyjeździe JKH GKS-owi Jastrzębie 0:5. – Wszystko przyjdzie z czasem – zaznaczył Fabian Kapica.
– Do tego meczu podeszliśmy tak samo, jak do każdego innego meczu, czyli bojowo. Zawsze każdy chce wygrać i stara się wykonać swoją pracę jak najlepiej – zaznaczył 19-latek.
Do końca pierwszej odsłony tego spotkania nie było nam dane oglądać żadnych bramek. Z perspektywy Podhala, które był z góry skazywane na porażkę, mogło to być nieco budujące.
– Ciężko stwierdzić czy byliśmy zadowoleni. Na pewno popełnialiśmy błędy w tej tercji i w szatni powiedzieliśmy sobie co trzeba zmienić, żeby było lepiej – wyjawił napastnik „Szarotek”.
Ostatecznie spotkanie zakończyło pięciobramkową wygraną jastrzębian. Nowotarżanie wrócili do domu z zerową zdobyczą bramkową, co w tegorocznym okresie przygotowawczym zadarzyło im się po raz drugi. Wcześniej przegrali 0:4 z GKS-em Tychy.
– Myślę, że powinnismy lepiej oceniać niektóre sytuacje, kiedy zaatakować, a kiedy się wycofać, ale to wszystko przyjdzie z czasem. Na razie poznajemy nową taktykę i staramy się realizować trenerskie założenia jak najlepiej – przyznał Fabian Kapica.
19-latek początkiem lipca znalazł się na celowniku Cracovii, gdzie miał także okazję zaprezentować się w treningach na lodzie. Ostatecznie postanowił odrzucić kuszącą ofertę „Pasów” i pozostać w rodzimym klubie.
– Wydarzyły się rzeczy, na które nie miałem wpływu, dlatego zostałem w Nowym Targu – uargumentował swój wybór Fabian Kapica.
Czytaj także:
