Filmy nie kłamią! Tak wyglądają Święta Bożego Narodzenia za oceanem
Większość z nas, kiedy myśli o świętach za oceanem, ma przed oczami sceny z filmów o Clarku Griswoldzie, bądź Kevinie McCallisterze. Uginające się pod ciężarem świątecznych ozdób domostwa i indyk w sosie żurawinowym. O tym, co jeszcze jest wpisane w tradycje świąteczne w USA i Kanadzie opowiedzieli nam przedstawiciele krajów zza wielkiej wody, występujący w TAURON Hokej Lidze.
Nasi rozmówcy byli zgodni, że otoczka i krajobraz świąt w Ameryce Północnej tworzy niepowtarzalny klimat. W niektórych regionach krajobraz wygląda wręcz jak stop-klatka ze świątecznych filmów.
– Okres świąteczny kojarzy mi się przede wszystkim z tradycją bogatego przyozdabiania okolicy świątecznymi lampkami oraz bajkowymi jarmarkami świątecznymi. W moich rodzinnych stronach nieodzownym elementem krajobrazu są również zaśnieżone stoki narciarskie, wypełnione narciarzami – opowiedział nam Ryan Cook, amerykański defensor GKS-u Katowice.
– Zazwyczaj w trakcie Świąt Bożego Narodzenia kanadyjskie ulice są pełne śniegu. Zarówno wielkie aglomeracje, jak i małe miejscowości zostają piękne udekorowane, sprawiając, że ten czas staje się wyjątkowy – zaznaczył Ben Sokay, napastnik GieKSy.
Kanadyjczycy nie stronią od rodzinnych spotkań, wykorzystując wolny czas, aby poświęcić go swoim najbliższym.
– Chodzi o to, aby spędzić czas z rodziną i przyjaciółmi. W Boże Narodzenie zazwyczaj jemy indyka – zaznaczył Alexander Szczechura, skrzydłowy PZU Podhala Nowy Targ.
Nie zawsze jednak świąteczne spotkania, mają formę biesiady przy stole.
– Spotykając się w rodzinnym gronie, zdarza się również, że gramy wspólnie w hokej. Tradycją jest również wigilijne łowienie ryb pod lodem, po którym zasiadamy do wieczerzy. W jej trakcie nie może oczywiście zabraknąć szynki, pulpetów i indyka. Nasze tradycyjne dania podajemy z brukselką bądź purée ziemniaczanym. W pamięci utkwiło mi również to, że śpiewaliśmy wspólnie kolędy wokół choinki, aby św. Mikołaj mógł odnaleźć drogę do naszych domów i dostarczyć nam prezenty – wspomniał Riley Lindgren, atakujący Zagłębia Sosnowiec.
– Zwykle w Kanadzie w okresie Bożego Narodzenia jest dużo śniegu. Pełno jest jasnych świateł i tematycznych ozdób. Często graliśmy w hokeja na odkrytym lodowisku. Pochodzę z dużej rodziny w Kanadzie, więc jedną z naszych tradycji jest duży rodzinny obiad w Boże Narodzenie. Zazwyczaj jedliśmy pieczonego indyka z ziemniakami, farszem, marchewką i sosem – stwierdził Conor MacEachern, defensor Marmy Ciarko STS-u Sanok.
– Wspólnie spędzony czas, to tak naprawdę najważniejszy element świąt w Kanadzie. W moim domu, w wigilię spędzaliśmy wspólnie z rodziną od strony ojca, a Boże Narodzenie z rodziną ze strony mamy. Podczas takich spotkań obdarowujemy się prezentami, gramy wspólnie w gry i przede wszystkim jemy bardzo dużo jedzenia. Rodzina mojego taty pochodzi z Polski, więc w wigilię na naszym stole nie brakowało pierogów i kiełbasy. W Boże Narodzenie zawsze musiał gościć indyk i warzywa. Jedzenie to jedna z moich ulubionych części świąt Bożego Narodzenia – uśmiechnął się Ben Sokay.
– Święta Bożego Narodzenia w Europie, pod wieloma względami są podobne do tych w USA. Podobnie jak w Polsce, zasiadamy do stołów, mając na każdy ze świątecznych dni, swoje ulubione potrawy – zaznaczył Michael Cichy.
O to, aby każdy otrzymał prezent dba Święty Mikołaj, który jeździ saniami z orszakiem reniferów, a następnie wchodzi przez komin.
Które podarki zapadły w pamięć naszym rozmówcom?
– Pamiętam jak dziadek podarował mi na święta wielki model kolejki. Ten prezent utkwił mi chyba najmocniej w pamięci – uśmiechnął się Ryan Cook.
– Prezentem, który najlepiej wspominam była chyba konsola Nintendo Wii. Pomyślałem, że to najlepsza rzecz na świecie, ale przyznaje, że spędzałem z nią zbyt dużo czasu, kiedy ją dostałem po raz pierwszy – dodał z kolei Ben Sokay.
– Najlepiej wspominam swój pierwszy skuter śnieżny – stwierdził Riley Lindgren.
– Prezentem, który zrobił na mnie największe wrażenie, był podarowany przez moich rodziców kij Easton Synergy – zwrócił uwagę Alex Szczechura.
– Pamiętam doskonale, kiedy jako dziecko dostał iPad-a. Wówczas posiadanie takiego gadżetu, było wielką sprawą – stwierdził Conor MacEachern.
– Moim najlepszym prezentem była niespodzianka, jaką zrobiłem mojej mamie na Boże Narodzenie przed dziesięcioma laty. Mój tata odebrał z mnie lotniska i zawiózł wprost do rodzinnego domu. Uśmiech mojej mamy był znacznie lepszy, niż cokolwiek innego, co mógłbym kupić i dostać za pieniądze – zakończył Michael Cichy.
Komentarze
Lista komentarzy
PanFan1
Michał to jest właśnie to 👍