Galant: Skuteczność? Musimy nad nią popracować
Hokeiści GKS-u Tychy zajęli czwarte miejsce w 24. edycji memoriału Pavla Zábojníka. Trójkolorowi wygrali jedno z trzech spotkań, a my o podsumowanie całych zmagań poprosiliśmy Radosława Galanta, kapitana tyszan.
Eipa z „Piwnego Miasta” w pierwszym meczu przegrała z HC Nowe Zamki 3:5, następnie pokonała gospodarzy HKm Zwoleń 4:1, a na sam koniec przegrali z MHk 32 Liptowski Mikułasz 1:4.
– Myślę, że w tym turnieju mieliśmy swoje dobre, jak i słabsze momenty. Pozytywne jest to, że z tak wymagającymi przeciwnikami potrafiliśmy stwarzać sobie naprawdę dobre sytuacje bramkowe, a było ich naprawdę sporo – ocenił Radosław Galant, który wskazał też kilka mankamentów.
– Natomiast dużo do życzenia pozostawia nasza skuteczność, nad którą musimy popracować. Poprawić ten element w grze zarówno 5 na 5, a także w przewagach. Każdy z zawodników dostał szanse na tom żeby się pokazać w tym turnieju. Trener ustawiał nas w różnych formacjach, więc mógł sprawdzić, jak poszczególne zestawienia funkcjonują na tle silnych przeciwników. Nasz sztab szkoleniowy otrzymał dużo materiału do analiz – dodał kapitan trójkolorowych.
Z tyskiej drużyny, która w zeszłym sezonie nie zdobyła medalu po raz pierwszy od dziesięciu lat, odeszło aż 15 zawodników. W ich miejsce pozyskano 11 nowych graczy, którzy potrzebują jeszcze trochę czasu, by przystosować się do nowego miejsca i nowych wymagań.
– Oczywiście, żeby się zgrać potrzeba dużo więcej czasu, ale na pewno każdy mecz to dla nas kolejne doświadczenie i możliwość analizy tego, jak dana piątka rozumie się na lodzie – zwrócił uwagę doświadczony napastnik.
– Do startu sezonu mamy prawie trzy tygodnie, w tym okresie rozegramy jeszcze trzy sparingi, więc jest czas na to, aby odpowiednio się przygotować – dodał kapitan trójkolorowych.
Komentarze