Re-Plast Unia Oświęcim nie miała szans w finałowej rywalizacji z GKS-em Katowice. Biało-niebiescy przegrali ją już po czterech starciach i musieli zadowolić się srebrnymi medalami. – Rywale nie pozostawili nam żadnych złudzeń. Byli lepsi w każdym elemencie hokejowego rzemiosła. Zabrakło nam dyscypliny – przyznał Krystian Dziubiński, kapitan ekipy z Chemików 4.
Re-Plast Unia Oświęcim ma za sobą niezbyt udany weekend. Lider Polskiej Hokej Ligi w ciągu 48 godzin doznał dwóch porażek po rzutach karnych. – Nie wiem, może za dużo naoglądaliśmy się hokeja z innych lig i chcemy trafiać do pustej bramki – kręcił głową Krystian Dziubiński, kapitan biało-niebieskich.
Hokeiści Ciarko STS-u Sanok sprawili nie lada niespodziankę, pokonując na wyjeździe GKS Katowice 2:1. – Kluczowe dla losów tego spotkania było to, że dobrze radziliśmy sobie w osłabieniach – stwierdził Bogusław Rąpała, kapitan sanoczan.
W zaległym meczu 35. kolejki Polskiej Hokej Ligi Re-Plast Unia Oświęcim pokonała na własnym lodzie GKS Tychy 1:0. Do wyłonienia zwycięzcy niezbędna okazała się dogrywka, w której złotego gola zdobył Krystian Dziubiński. Tym samym biało-niebiescy odnieśli trzecie zwycięstwo z rzędu.
KH Energa Toruń pokonała na wyjeździe Re-Plast Unię Oświęcim 6:2, przełamując tym samym niechlubną serię trzech porażek z rzędu. Jedną z bramek zdobył Kamil Kalinowski, który przyznał, że jego zespół był jak Rocky Balboa. – Oberwaliśmy, ale potrafiliśmy wypunktować rywala i ostatecznie wygrać to starcie – zaznaczył.