Galant: Współpraca z nowym trenerem? Idziemy w dobrym kierunku
W ostatnich tygodniach formą błyszczy Radosław Galant, który w tym roku zdobył już 11 punktów w klasyfikacji kanadyjskiej. Jego zespół zajmuje piąte miejsce, co jest z pewnością jest rozczarowaniem dla kibiców trójkolorowych.
Sześć bramek i pięć asyst – to dorobek Radosława Galanta w 2022 roku. Postanowiliśmy zapytać, jaki jest sekret formy doświadczonego napastnika?
– Myślę, że jest kilka czynników, które wpływaj na moje lepsze występy w tym sezonie. Po pierwsze spędzam na lodzie więcej czasu, co przekłada się na to, że mam więcej możliwości pokazania się z dobrej strony. Po drugie dobrze układa się moja współpraca w piątce z Bartkiem Pociechą, Markiem Biro, Bartkiem Jeziorskim i Mateuszem Gościnskim, a czasami także z Christianem Mroczkowskim i Alexem Szczechurą – wyjaśnił Galant.
Tyszanie w weekend rozegrali dwa spotkania z wyżej sklasyfikowanymi rywalami. Przegrali u siebie z JKH GKS-em Jastrzębie, a w niedzielę pokonali na wyjeździe Comarch Cracovię 6:5.
– Jeśli chodzi o mecz z JKH, to kiepsko zagraliśmy drugą tercję. Rosła w nas frustracja, że od ponad dwóch meczów nie możemy strzelić bramki. W końcu przełamaliśmy niemoc strzelecką i bramki zaczęły wpadać. Musieliśmy gonić dość wysoki wynik, co kosztowało nas dużo sił. Niestety nie udało się, ale było sporo okazji, żeby wyrównać – ocenił doświadczony środkowy.
– Myślę, że ten mecz z jastrzębianami przełożył się też na to, co działo się w Krakowie. Ubytek sił spowodował, że nie mogliśmy utrzymać prowadzenia i Cracovia odpowiadała bramkami. Koniec końców w Krakowie wygraliśmy, potrafiliśmy w obydwu meczach zagrać do końca i pokazać, że mamy charakter. Jest to bardzo ważne przed zbliżającym się play-offem – dodał.
Od nowego roku szkoleniowcem GKS Tychy jest Andriej Sidorienko, który w zeszłym tygodniu przedłużył kontrakt na kolejne dwa sezony.
– Myślę, że współpraca układa się dobrze. Uważam, że zarówno trener, jak i my potrzebujemy jeszcze trochę czasu, żeby wszystko działało tak, jak należy. Każdy mecz jest poddawany gruntownej analizie i staramy się eliminować błędy, które się zdarzają odpowiednimi treningami na lodzie. Jeśli chodzi o szatnię, to w sumie nic się nie zmieniło. Atmosfera jest dobra. Myślę, że idziemy w dobrym kierunku – wyjaśnił Galant.
Piąte miejsce w tabeli odbija się również na frekwencji na Stadionie Zimowym w Tychach. Na mecz w piwnym mieście przychodzi średnio 959 kibiców, a to czwarty wynik w PHL. Pozostaje zapytać, czy tyszan stać na coś więcej w tym sezonie?
– Jeśli chodzi o formę, to przygotujemy się najlepiej jak tylko potrafimy. Faza play-off nas zweryfikuje – zakończył Galant.
Komentarze