Tradycyjnie tuż po Świętach Bożego Narodzenia, a przed Sylwestrem zostanie rozegrany Turniej Finałowy Pucharu Polski. Wystąpią w nim cztery drużyny, które po dwóch rundach Polskiej Hokej Ligi zajmą najwyższe miejsca. Działacze Polskiego Związku Hokeja na Lodzie rozważają trzy lokalizacje.
Każdy, kto chce organizować tę rywalizację musi liczyć się z kosztami, bo związkowa kasa jest pusta. Hokejowa centrala zapewnia tylko puchar, medale oraz opłaca sędziów. Reszta opłat jest po stronie gospodarza tych zmagań. Tak będzie do momentu znalezienia sponsora.
Wiemy, że hokejowa centrala chciałaby, aby ten turniej odbył się w Oświęcimiu. Dlaczego? Otóż każdy z potencjalnych uczestników nie musiałby daleko podróżować. Ważny jest też aspekt finansowy, bo trybuny wypełniłyby się niemal do ostatniego miejsca.
Między obiema stronami trwają zaawansowane rozmowy, ale szefostwo Unii nie zamierza zgodzić się na wszystkie warunki, których żąda hokejowa centrala. Chodzi tu przede wszystkim o podział zysków z biletów oraz miejsc reklamowych na bandach, a także o to, kto będzie ponosił odpowiedzialność za ewentualne „sytuacje zapalne”.
Sporo zależeć będzie też od opinii oświęcimskiej policji, bo każdy z meczów będzie traktowany jako impreza podwyższonego ryzyka. A to nakłada na organizatorów dodatkowe koszty związane z wynajęciem większej liczby ochroniarzy.
Dlatego nie można wykluczyć, że rozgrywki Pucharu Polski zostanie rozegrany w Tychach lub w Bytomiu. Na obu obiektach ta impreza była już organizowana.
Czytaj także: