BS Polonia Bytom musiała uznać wyższość GKS-u Katowice w 19. kolejce TAURON Hokej Ligi, przegrywając 2:4. Choć goście z Bytomia przez większość spotkania dzielnie gonili wynik, to ostatecznie musieli uznać wyższość wicemistrzów Polski. Na ustach katowickich kibiców znalazł się natomiast 17-letni Michał Kosmęda, który debiutanckim trafieniem w THL walnie przyczynił się do zwycięstwa swojego zespołu.
Piątkowe spotkanie w katowickiej "Satelicie" stało pod znakiem mocnych debiutów. Po 579 dniach i półtora rocznym pobycie w Tychach koszulkę GKS-u Katowice ponownie założył Joona Monto. Z kolei bytomscy kibice w końcu doczekali się występu Pawło Padakina. W pierwszych minutach dłużej w posiadaniu krążka utrzymywali się goście. Gdy w 3. minucie do boksu kar został skierowany rozgrywający swój 301 mecz w barwach GKS-u Katowice Mateusz Michalski,wydawało się, że mający w perspektywie dwuminutową przewagę bytomianie wrzucą wyższy bieg. Ofensywne zapędy przyjezdnych ograniczyły się jednak tylko do strzału z niebieskiej linii Dmitrija Załamaja. Wicemistrzowie Polski, choć nieco ospale wchodzili na pełne obroty, to jednak otwarcie wyniku padło ich łupem. W 14. minucie Bartosz Fraszko pomknął prawym skrzydłem. Przed bramką "Frachol" dostrzegł Patryka Wronki, który precyzyjnym wykończeniem pokonał przesuwającego się za ruchem krążka Djaczenkę. 53 sekundy przed końcem premierowej odsłony prowadzenie swojego zespołu podwyższył Jonasz Hofman.
Ekipie trenera Gusowa impuls do ataku nadał Michał Zając. 24-letni napastnik wykorzystując swoją dynamikę, namieszał w szykach obronnych GKS-u, po czym zdecydował się oddać strzał na bramkę. Krążek zdołał strącić Radosław Sawicki, czym zaskoczył interweniującego Michała Kielera. Kontaktowa bramka ożywiła wydarzenia na lodzie i sprawiła, że obie ekipy złapały wiatr w żagle w ofensywie. W 31. minucie na odbity od bytomskiego obrońcy krążek dobił Michał Kosmęda. Przytomne zachowanie pod bramką rywala przyniosło 17-letniemu napastnikowi premierowe trafienie na taflach TAURON Hokej Ligi. Jak u schyłku pierwszej tak i na 53 sekundy przed końcem drugiej tercji padła bramka. Z tą różnicą, że tym razem dla gości. Ponowny kontakt z GieKSą, Polonia złapała za sprawą trafienia Dmitrija Załamaja.
Na trzecią tercję goście wyjechali z wyraźną chęcią zdobycia wyrównującej bramki. Na lodowej tafli zabrakło bytomianom jednak pomysłu na zaskoczenie dobrze wywiązującej się ze swoich zadań katowickiej defensywy. W ostatniej minucie trener Gusow postawił wszystko na jedną kartę, wycofując Bohdana Djaczenkę. Ryzykowny manewr nie przyniósł jednak efektu bramkowego, a strzałem do pustej bramki wynik spotkania ustanowił Bartosz Fraszko.
GKS Katowice - BS Polonia Bytom 4:2 (2:0, 1:2, 1:0)
1:0 Patryk Wronka - Bartosz Fraszko, Grzegorz Pasiut (13:27)
2:0 Jonasz Hofman - Jacob Lundegård, Grzegorz Pasiut (19:07)
2:1 Radosław Sawicki - Michał Zając, Dominik Jarosz (24:40)
3:1 Michał Kosmęda (31:00)
3:2 Dmitrij Załamaj - Pawło Padakin, Paweł Wybiral (39:07)
4:2 Bartosz Fraszko - Grzegorz Pasiut, Zack Hoffman (59:44 - do pustej bramki)
Sędziowali: Krzysztof Kozłowski, Rafał Noworyta (główni) - Kamil Wiwatowski, Piotr Podlas (liniowi)
Minuty karne: 4-6
Strzały: 46-38
Widzów: 1400
GKS Katowice: M. Kieler - K. Maciaś, Z. Hoffman, P. Wronka, G. Pasiut, B. Fraszko - A. Varttinen, T. Verveda, S. Anderson, J. Monto, J. Dupuy (2) - A. Runesson, J. Lundegård, M. Michalski (2), I. McNulty, J. Hofman - B. Chodor, M. Kosmęda, D. Olifirczuk, M. Dawid, J. Hofman.
Trener: Jacek Płachta
Polonia: B. Djaczenko - D. Załamaj, K. Górny (2), M. Zając, D. Jarosz, R. Sawicki (2) - L. Karjalainen, E. Ošenieks, A. Bujalski, C. Mroczkowski, M. Lehtimäki - S. Bieniek, J. Kamienieu, P. Wybiral, P. Bajon (2), P. Padakin - D. Musioł, A. Bodora, S. Wicher, J. Łoza, J. Musioł.
Trener: Andriej Gusow
Czytaj także: