GKS Tychy lepszy od Unii. Dublety Jeziorskiego i Mroczkowskiego [WIDEO] [FOTO]
Szóste zwycięstwo z rzędu odnieśli hokeiści GKS-u Tychy. Podopieczni Andrieja Sidorienki w drugiej odsłonie "Świętej Wojny" pokonali na wyjeździe Re-Plast Unię Oświęcim 5:2. Po dwie bramki dla trójkolorowych zdobyli Bartłomiej Jeziorski i Christian Mroczkowski.
Oświęcimsko-tyskie konfrontacje zawsze dostarczają wielu emocji. Są twarde, a rywalizacja jest w nich bardzo zacięta. W piątek nie było inaczej, choć to tyszanie okazali się drużyną dojrzalszą i skuteczniejszą.
Trójkolowori już w drugiej minucie mieli znakomitą okazję. Kąśliwie uderzył Christian Mroczkowski, Robert Kowalówka obronił jego strzał, a następnie rozciągnął się jak długi i nakrył rakiem krążek, który dosłownie zatańczył na linii bramkowej.
Kara meczu i dwa poważne błędy
Ważna dla losów spotkania była 7. minuta. Wówczas Andrij Denyskin dał się sprowokować Bartłomiejowi Jeziorskiemu i dźgnął go kijem w okolice pachwiny. Uczynił to na oczach sędziów, którzy z karą meczu odesłali go do szatni. "Jezior" na ławce kar spędził dwie minuty, a po przymusowym odpoczynku otworzył wynik spotkania, poprawiając uderzenie Jakuba Bukowskiego. Taki wynik utrzymał się do końca pierwszej odsłony, bo trójkolorowi dobrze prezentowali się w destukcji i nie dali się gospodarzom rozkręcić.
W drugiej tercji biało-niebiescy zagrali nieco odważniej z przodu i doprowadzili do wyrównania. Filipp Pangiełow-Jułdaszew dograł do rozpędzonego Krystiana Dziubińskiego, który wyprzedził tyskich obrońców i precyzyjnym uderzeniem z bekhendu pokonał Tomáša Fučíka.
Gospodarze chcieli pójść za ciosem, ale przydarzyły im się dwa proste błędy i zapłacili za nie najwyższą cenę. Najpierw oświęcimscy defensorzy stracili z radaru Christiana Mroczkowskiego. Tyski skrzydłowy błyskawicznie znalazł się w sytuacji sam na sam z Robertem Kowalówką i wykorzystał ją ze stoickim spokojem. Później trójkolorowi wykorzystali zabawę biało-niebieskich w ich tercji, a na listę strzelców ponownie wpisał się Bartłomiej Jeziorski.
Kontakt "Tadka" i gol do "szatni"
W 37. minucie nadzieję w serca oświęcimian wlał Teddy Da Costa, który podczas gry w przewadze, w swoim stylu huknął z lewego bulika.
Gdy oba zespoły myślami były już w szatni, na listę strzelców wpisał się Roman Szturc. Czeski napastnik wypalił z nadgarstka i zaskoczył uderzeniem w krótki róg Roberta Kowalówkę. To był kluczowy moment tego spotkania. Nie dość, że podopieczni Andrieja Sidorienki zdobyli gola dającego im dwubramkową zaliczkę, to na dodatek zyskali ogromną przewagę mentalną.
Nieskuteczna pogoń
W trzeciej odsłonie wicemistrzowie Polski rozpoczęli pogoń za wynikiem, jednak nie zdołali znaleźć sposobu na Tomáša Fučíka, który pewnie strzegł swojego posterunku, a na dodatek dopisało mu szczęście.
Na 152 sekundy przed końcem trener Nik Zupančič postawił wszystko na jedną kartę. Poprosił o czas, a następnie zdecydował się na manewr z wycofaniem bramkarza. Choć pod tyską bramką się kotłowało, to guma finalnie nie znalazła drogi do siatki.
Na sekundę przed końcową syreną pieczęć na zwycięstwie postawił Christian Mroczkowski, który posłał gumę do pustej bramki i utonął w ramionach swoich kolegów. Pełna pula pojechała do Tychów.
Re-Plast Unia Oświęcim - GKS Tychy 2:5 (0:1, 2:3, 0:1)
0:1 Bartłomiej Jeziorski - Jakub Bukowski, Alexander Younan (08:38, 5/4),
1:1 Krystian Dziubiński - Filipp Pangiełow-Jułdaszew (25:17),
1:2 Christian Mroczkowski - Alexander Younan (28:34),
1:3 Bartłomiej Jeziorski (32:25),
2:3 Teddy Da Costa - Aleksandrs Jerofejevs, Erik Ahopelto (36:08, 5/4),
2:4 Roman Szturc - Olaf Bizacki, Filip Komorski (39:40),
2:5 Christian Mroczkowski - Jean Dupuy, Bartłomiej Pociecha (59:59 - do pustej bramki),
Sędziowali: Bartosz Kaczmarek, Paweł Kosidło (główni) - Michał Gerne, Sławomir Szachniewicz (liniowi).
Minuty karne: 27-4.
Strzały: 28-26.
Widzów: 1980.
Unia: R. Kowalówka - F. Pangiełow-Jułdaszew, A. Jerofejevs; A. Szczechura, M. Cichy, P. Padakin - K. Jākobsons, R. Diukow (2); T. Laakso, K. Dziubiński, E. Ahopelto - P. Bezuška, P. Noworyta; T. Da Costa, Ł. Krzemień, S. Kowalówka - M. Noworyta, K. Paszek; J. Sołtys, D. Wanat, A. Denyskin (25).
Trener: Nik Zupančič
GKS Tychy: T. Fučík - B. Pociecha (2), O. Bizacki; O. Šedivý, F. Komorski, R. Szturc - O. Jaśkiewicz, E. Bagin; J. Bukowski, M. Ubowski, B. Jeziorski (2) - A. Younan, O. Kaskinen; C. Mroczkowski, A. Boivin, J. Dupuy - K. Sobecki; M. Gościński, F. Starzyński, S. Marzec oraz K. Wróbel.
Trener: Andriej Sidorienko.
Komentarze
Lista komentarzy
Connor McDavid
Kowalówka załatwił po raz kolejny mecz.
Ten chłop to jakaś porażka w bramce.
On nigdy nie powinien być nr.1.
ZiggyStardust
To, że wynik po 11 kolejkach był na wyrost, to było wiadomo, ale to jak Unia wygląda obecnie kondycyjnie i w aspektach organizacji gry jest mocno niepokojące. Liczę, że jak wróci para w nogach, to łatwiej będzie realizować założenia taktyczne. Póki co ciężko się to ogląda. Nadal na tle reszty zespołu może podobać się Dziubek, Tadek i Ukraińcy. Za to Finowie, to jest totalne rozczarowanie. Aż żal Snikersa i VRC.
ZiggyStardust
Aaaa no i Kowal, to najlepsza 2 w lidze. Nikt nie ma tak dobrego duetu bramkarzy.
LukaszOsw
Graty Tyscy za zwycięstwo, dziś byliście lepsi. Nam gdzieś uciekła skuteczność i dokładność. Mam nadzieję, że to efekt cięższych treningów i niebawem wróci świeżość. Będzie dobrze, każdy ma gorsze okresy, lepiej że nam trafił się teraz a nie tuż przed PK. Nic się nie stało, za dwa dni kolejny mecz i szansa na pkt.
omgKsu
Gratulacje dla Tyszan za zwycięstwo .
W pełni zasłużone , bardzo solidnie zagrane.
Co do "kibiców" Unii to zamilczcie lepiej zamiast zwalniać już pół składu , wszystkiego niemożna wygrac a wy już pier^^^icie.
Wstyd mi za was.
Kowal głowa do góry i w niedziele do przodu!
Connor McDavid
https://images.app.goo.gl
YQaHs92KjmBKC2RQ7
stary kibic
Kowal w niedzielę to ława
arkadiusz860
GKS dziś lepszy, nam po karze meczu mecz trochę się posypał, skuteczności i braku szczęścia też nam brakowało w tym meczu, Robert głowa do góry obrońcy też dzisiaj Ci nie pomogli w 100% i babole wpadały. Reset głów przed meczem w niedziele i będzie dobrze.
swojak
Graty dla Tychów. Bezapelacyjnie dzisiaj byli lepsi. A my? My dowiedzieliśmy się, że Kowal to jednak nr 2 i że niestety kryzys trwa. Czy nowy Szwed będzie lepszy? Tego się nie dowiemy dopóki nie zagra. A Kowal już tak ma, że dwa mecze O.K. a potem słabo. Tak było w Cracovii, tak jest w Unii. Kryzys w polu? Myślę, że to przyczyna przygotowań przed PK. Oby. Zobaczymy jak to będzie wyglądało w niedzielę na tle również nie przekonywującej Cracovii. Ściskać poślady Unia i do przodu!
unista55
Myślę, że nie Kowal tu jest problemem. Od dwoch spotkań mamy problem z konstruowaniem porządnych akcji. Coś szwankuje na linii obrońcy - napastnicy, są spore problemy z wyprowadzeniem krążka i gdzieś na siłe p[****] go w tercje ataku i dlatego o wiele łatwiej przerwać nasze akcje. Może zmiany w formacjach coś by wniosły, jakąś nową energię dla niektórych zawodników. Tylko Unia!
Paskal79
Trzeba przyznać chłopaki walczą i zostawiają serducho na lodzie!,Wg mnie są dwa powody że nasi trochę słabiej wyglądają po pierwsze prawdopodobnie trener szykuję forme na Puchar kontynentalny, choć może po prostu jest lekka zadyszka i po super pierwszej rundzie jest mały dołek,tak czy siak pierwszy cel czyli awans do PP spełniony , osobiście jestem spokojny o tą drużynę napewno dadzą nam dużo radości i emocji w tym sezonie. Kowal raczej zagra jeszcze w niedzielę i oby zagrał dobre meczycho, choć obawiam się że to będzie bardzo ciężki mecz dla Uni,Craxa walczyć o PP i będą bardzo zdeterminowani,a jak ktoś piszę że Finowie zawodzą to wg mnie nie znają się na hokeju grają bardzo solidnie i robią to co oczekuje od nich Trener,a jak słyszę debi......i z trybun co wrzucają Zupie to cza takich [****].....c i też tak było !😁
stary satyr
Racja Paskal. Ten pijany brodaty de8il powinien dostać zakaz wjazdu na Chemików. I nie pisz o nim kibic.
hubal
tempo szpilu jakies takie slimakowate , umówione chyba
mariolux
Dokładnie Unista 55 to jest szkoła Zupancica z tamtego okresu Pamiętacie??? Było dokładnie tak samo ,wrzutka w tercje rywala i może coś wpadnie. Takie akcje na huuura bez pomysłu.
Miałem mieszane uczucia odnośnie Zupy gdy wrócił i to się potwierdza. Został zakontraktowany z przymusu nie z wyboru. Bo nikt lepszy się nie zgodził przyjść.
Zastanówcie się kto kontraktuje tego samego trenera z fochem do zarządu i z 10cio meczowym banem w naszej lidze
stary satyr
mario, chyba ci sie coś pomyliło z kanadyjczykami. Bredziesz.