Zawodnicy JKH GKS-u Jastrzębie pokonali po dogrywce ekipę Zagłębia Sosnowiec 3:2 w wyjazdowym meczu 30. kolejki TAURON Hokej Ligi. Jastrzębianie pomimo nie najlepszego początku spotkania zdołali odwrócić losy rywalizacji na swoją korzyść. Razem z nami spotkanie podsumował Kamil Górny, defensor JKH.
Hokeiści z Jastrzębia po dwóch tercjach przegrywali z miejscowym Zagłębiem Sosnowiec 0:2. W ostatniej odsłonie jastrzębskim zawodnikom udało się jednak dogonić rywali, a w dogrywce sięgnąć po dodatkowy punkt.
– Szkoda tego punktu, bo uważam, że źle weszliśmy w to spotkanie. Straciliśmy szybko dwie bramki, później musieliśmy gonić wynik. Całe szczęście udało nam się złapać rywali i zwyciężyć w dogrywce. Z przebiegu meczu myślę, że w drugiej i trzeciej tercji byliśmy lepsi, ale musimy popracować nad skutecznością – analizował obrońca jastrzębskiego zespołu.
W drugiej i trzeciej odsłonie jastrzębianie wyraźnie przejęli kontrolę nad wydarzeniami na lodowej, ale przez długi okres czasu nie byli w stanie podkreślić swojej przewagi zdobyciem bramek.
– Myślę, że trochę zawiodła skuteczność. Cały czas nad tym pracujemy, trochę brakuje szczęścia, ten krążek nie odbije się tam gdzie powinien, mimo że jesteśmy gdzie powinniśmy być. Ważne, żeby grać swój hokej i konsekwentnie dążyć do zdobywania bramek – dodał wychowanek JKH GKS-u.
Jastrzębianie zwyciężyli w spotkaniu z Zagłębiem, ale z pewnością nie było to łatwe spotkanie.
– Nie gramy pierwszy raz z zespołem z Sosnowca. Spodziewaliśmy się, że na własnym terenie Zagłębie postawi warunki i będzie ciężko, co pokazała dobitnie pierwsza tercja. Muszę też przyznać, że bramkarz rywali również bardzo dobrze bronił, ale mam nadzieję, że takie mecze nie będą nam się często przytrafiać – zakończył Kamil Górny.
Czytaj także:
