Za nami dwumecz reprezentacji Polski w Sanoku z kadrą Ukrainy. Drugie z tych spotkań nie poszło po myśli biało-czerwonych, który przegrali z wschodnimi sąsiadami 1:2. – Mieliśmy swoje okazje, w drugiej tercji sytuacje sam na sam, ale niestety, jest 1:1 w meczach – mówił po tym spotkaniu Kamil Górny.
HOKEJ.NET: – Podsumujmy dzisiejsze, przegrane spotkanie. Emocji nie zabrakło chyba do ostatniej sekundy.
Kamil Górny: – Na pewno nie zabrakło. Szkoda, że bramka nie została uznana, ale sędziowie tak zadecydowali i musimy to przyjąć. Pokazaliśmy, że walczymy do końca, że się nie poddajemy. Mieliśmy swoje okazje, w drugiej tercji sytuacje sam na sam, ale niestety, jest 1-1 w meczach. Myślę jednak, że z tych dwóch meczów możemy być zadowoleni.
Czy aby nie za późno rzuciliście się do ataku, żeby wyrównać?
– Faktycznie, troszeczkę za późno, bo zabrakło nam w końcu jednej sekundy, ale jak mówię, walczyliśmy do końca. Musimy poprawić wyjścia z tercji, spod pressingu… jest nad czym pracować.
Można mieć żal do sędziów, że nie gwizdali po tej ostatniej sekundzie?
– Moglibyśmy mieć żal. Taką decyzję podjęli, trzeba to zaakceptować. Nie wiemy jak to wyglądało z boksu, czy mieli wideo, czy nie. Teraz jest już po meczu, możemy tylko gdybać.
Zaskoczyli was czymś Ukraińcy w tym dwumeczu?
– Może nie zaskoczyli, ale bardzo dobrze grali forecheckingiem, byli bardzo blisko siebie, ciężko nam było wyłuskać krążek spod band i oddać co do napastników, czy wyjechać z naszej tercji obronnej. Mało było sytuacji, w których mogliśmy pozwolić sobie na grę czystym krążkiem.
Strzałów też chyba nie było zbyt wiele. Było dużo podań, ale mało strzałów mogących zaskoczyć bramkarza.
– Faktycznie, brakowało. Karol jak strzelił gola, to był to strzał niespodziewany i wpadło. Brakowało pracy na bramkarzu utrudniającej mu życie.
Jesteś doświadczonym zawodnikiem, ale ta kadra cały czas się zmienia, cały czas testowani są zawodnicy i chyba cały czas trwa ta faza próby dla sztabu szkoleniowego.
– Myślę, że to dla naszego polskiego hokeja dobrze. Przez wiele lat mieliśmy w kadrze cały czas tych samych ludzi, teraz trener z resztą sztabu podjął taką decyzję i myślę, że to dobrze wpłynie na grę reprezentacji.
Rozmawiał: Sebastian Królicki
Czytaj także: