Pucharowe zwycięstwo GKS-u Tychy ma twarz Rasmusa Heljanki. 24-latek imponował w Krynicy-Zdroju skutecznością notując aż 6 punktów za 3 bramki i 3 asysty. Napastnik tyszan nie czuł się jednak bohaterem swojego zespołu. W pomeczowej rozmowie podkreślił, że po tytułu można sięgać jedynie dzięki ciężkiej pracy całego zespołu.
HOKEJ.NET: – Ciężko oprzeć się wrażeniu, że największym bohaterem GKS-u Tychy po Turnieju Finałowym Pucharu Polski jest Rasmus Heljanko. W półfinałowej rywalizacji punktowałeś 2+2, dzisiaj również zdobyłeś bramkę i asystę.
Rasmus Heljanko: – Jako drużyna rozegraliśmy dwa dobre spotkania. Jestem naprawdę szczęśliwy z tego jak nam się udało zaprezentować. Dysponujemy czterema, bardzo silnymi formacjami i to jest nasza siła.
To zrozumiałe, że do sięgnięcia po Puchar potrzeba było dobrej postawy całej drużyny. Jednak na końcu zawsze potrzebny jest ktoś, kogo stać aby wziąć ciężar wykończenia akcji na swoje barki.
– Szczęście było ze mną dzisiaj. Filip wykonał świetną pracę przy moim trafieniu. Więc to trafienie również było efektem pracy całej drużyny.
Być może zatem sekretem Twojej skuteczności jest zatem górski klimat i powietrze w Krynicy-Zdroju?
– Czuję się tutaj rewelacyjnie, muszę przyznać, że bardzo polubiłem polskie góry. Spędziłem Boże Narodzenie w Zakopanem.
A jakie wrażenia na Tobie zrobiła sama otoczka Pucharu Polski?
– To dla mnie coś nowego. W Finlandii nie mamy tradycji rozgrywania Pucharu w taki sposób jak tutaj w Polsce. Było to zatem dla mnie coś zupełnie nowego, jednak mam same pozytywne odczucia w związku z turniejem. Na trybunach panowała świetna atmosfera. Nasi kibice licznie dotarli na oba spotkania. Jesteśmy im niezwykle wdzięczni, że w każdym momencie możemy liczyć na ich wsparcie.
Oba pojedynki okazały się dla was ciężką przeprawą. Który z meczów Twoim zdaniem był bardziej wymagający?
– Ciężko jednoznacznie wskazać, jednak skłaniam się ku opinii, że dzisiejszego wieczoru poprzeczka była wyżej zawieszona.
Najważniejsze wyzwania jednak wciąż przed wami. W jaki sposób Twoim zdaniem można zachować wysoką dyspozycję na szczyt fazy play-off?
– Dysponujemy bardzo bogatą głębią składu. Są cztery mocne formacje, w której każdego stać na to, aby punktować, rozstrzygnąć o losach spotkania. Myślę, że to będzie nasza wartość.
Rozmawiał: Mateusz Mrachacz
Czytaj także:
