Hokeista zmarł w wieku 21 lat
Nie żyje 21-letni hokeista, który w ostatnich miesiącach zmagał się z ciężkim urazem kręgosłupa.
Rosyjski hokeista Andriej Bołtow zmarł wczoraj w wyniku ciężkiego urazu, z powodu którego przez ostatnie miesiące był przykuty do łóżka. Poinformował o tym jego klub MHK Lipieck.
Urodzony 28 marca 2000 roku Bołtow był wychowankiem Mietałłurga ze swojego rodzinnego miasta Magnitogorsk. Nie zdążył nawet zadebiutować w seniorskim hokeju. Od 2018 roku był zawodnikiem drużyny z Lipiecka, która występuje w rosyjskiej młodzieżowej lidze NMHL. Rozegrał w niej 85 meczów, w których zdobył 44 punkty. Ostatni raz grał 4 października ubiegłego roku w wygranym 6:3 spotkaniu z Sokołem Nowoczeboksarsk, w którym zaliczył asystę.
Jeszcze we wrześniu klub z Lipiecka organizował zbiórkę pieniędzy na leczenie młodego hokeisty. Jak napisał, jego stan zdrowia w ostatnim czasie nieco się poprawiał. Niestety najważniejszego meczu w życiu zawodnik nie wygrał.
- Z głębokim żalem zawiadamiamy, że odszedł Andriej Bołtow - napisał klub z Lipiecka. - W ciągu ostatnich miesięcy stale walczył z urazem kręgosłupa, którego doznał, ale go nie pokonał. Wyrażamy nasze kondolencje dla wszystkich krewnych, przyjaciół i tych, którzy znali Andrieja. Dziękujemy wszystkim, którzy go wspierali i nie stali z boku. Niech Ci ziemia lekką będzie Andrieju. Łączymy się w bólu.
Komentarze