W Cracovii narasta konflikt dotyczący sekcji hokeja na lodzie. Z naszych doniesień wynika, że działacze sekcji hokejowej zostali przeniesieni z biur na stadionie do prowizorycznego pomieszczenia przy Siedleckiego 7, które zajmowali trenerzy, zaś przyszłość tej utytułowanej sekcji stoi pod znakiem zapytania. Klub oficjalnie zaprzecza, że dochodzi do celowego marginalizowania hokeja, jednakże osoby znające temat przedstawiają całkowicie odmienny obraz sytuacji.
Marzena Młynarczyk-Warwas, rzeczniczka klubu, zdecydowanie zaprzeczyła doniesieniom o usunięciu pracowników hokeja z biur. W swoim komunikacie na Twitterze stwierdziła:
– Nikt nie został usunięty z biur. Spółka hokejowa ma nową siedzibę - lodowisko, gdzie pracują wszystkie osoby odpowiedzialne za tę sekcję.
Z napływających do nas informacji wynika, że rzeczywistość jest zupełnie inna. Biuro, które zajmowała na stadionie sekcja hokejowa zostało zagospodarowane na potrzeby sekcji piłkarskiej. Hokejowi działacze od kwietnia pracują w trenerskim kantorku. To prowizoryczne warunki, niegodne klubu, który jeszcze nie tak dawno słynął z dobrej organizacji i walczył na tafli o najwyższe laury.
Hokej w cieniu piłki
Konflikt wydaje się być związany z wizją klubu, którą realizuje prezes Mateusz Dróżdż. W obszernym liście otwartym opublikowanym na blogu "czarnynabialym.wordpress.com", autor zarzuca prezesowi marginalizowanie hokeja.
W tekście zatytułowanym "Gotowanie żaby" (nawiązującym do metafory powolnego pogarszania warunków) autor sugeruje, że prezes od początku miał zamiar przekształcić Cracovię w klub typowo piłkarski:
– Moim zdaniem Pan chciał zostać Prezesem jakiegoś Klubu PIŁKARSKIEGO. Akurat pechowym zrządzeniem losu wakatu nigdzie nie było, za to był wakat na stanowisko Prezesa jednego Klubu SPORTOWEGO, więc postanowił Pan spróbować, a jak się uda (udało się, gratuluję!), to Pan go sobie przerobi na Klub PIŁKARSKI.
Autor listu przytacza również kontrowersyjne wypowiedzi prezesa o kosztach sprzętu hokejowego i rzekomym braku konsekwencji w działaniach zarządczych:
– Jak w Pana pojęciu można uzasadnić dobrem Klubu te bajki o kijach za 4 tysiące, o tych rachunkach za prąd, o tym, że 'Pan nigdy nie dostał nadzoru w piłce, a tu przez hokej Pan ma'?
Ratunek czy powolny koniec?
Obecnie trwa proces tworzenia nowej spółki, która ma przejąć sekcję hokejową. Prezes Dróżdż w mediach społecznościowych zaprzecza, że działa na szkodę hokeja:
– Jestem ostatnią osobą, która by źle życzyła hokejowi i proszę nie sugerować o celowym niszczeniu hokeja, bo chociaż nie jest to już moim obowiązkiem próbowałem chociażby dzisiaj pomoc w kwestii sponsoringu hokeja, czy pozostaję w kontakcie z osobami z hokeja.
Ale wielu kibiców Cracovii na forum internetowym przedstawia całą operację jako typowy zabieg restrukturyzacyjny:
– Manewr z wydzieleniem nowej spółki typowy dla 'restrukturyzacji' operacyjnej: odciąć to, co deficytowe, a potem mówimy, że to już nie nasza sprawa i niech się martwią władze nowej spółki. Zostawmy oczywiście tę spółkę bez niczego, bez majątku, bez realnego budżetu, bez możliwości działalności operacyjnej. Bez kasy, bez lodowiska, hokeja nie będzie. Jeśli Cracovia nie będzie operatorem lodowiska, zapomnijmy o szkoleniu dzieci, zapomnijmy o treningach drużyn młodzieżowych oraz o lodzie dla pierwszej drużyny – brzmi wpis jednego z użytkowników.
Cracovia ma długą i bogatą historię hokeja na lodzie, z wieloma sukcesami. Autor listu otwartego przypomina:
– Czy Pan wie, że ta sekcja, której Pan to czyni była ukochaną sekcją Pańskiego prekursora? Czy Pan wie ile w gablocie jest garnków od tej sekcji?
Jednocześnie, hokeiści Cracovii to wielokrotni mistrzowie Polski. Ta tradycja jest istotnym elementem tożsamości klubu, jednak według krytyków obecnych działań zarządu, ta część historii klubu jest celowo marginalizowana.
Co dalej z hokejem?
Na ten moment przyszłość hokeja w Cracovii pozostaje niepewna. Oficjalnie klub deklaruje, że "w miarę możliwości staramy się pomóc spółce w różnych kwestiach jej działalności." O powadze sytuacji niech świadczy fakt, iż prezes postanowił spotkać się z przedstawicielami kibiców dziś o 13:00.
Fani "Pasów" wyrażają obawy, że proces wydzielenia sekcji hokejowej do osobnej spółki może doprowadzić do jej powolnego upadku, jeśli nie zostaną zapewnione odpowiednie środki finansowe i zaplecze infrastrukturalne.
Czytaj także:
