Hokejowa Liga Mistrzów: Aron Chmielewski bohaterem Trzyńca (WIDEO)
Aron Chmielewski strzelił zwycięskiego gola dla Oceláři Trzyniec w meczu z Djurgården Sztokholm w Hokejowej Lidze Mistrzów. Polak wydatnie poprawił sytuację swojej drużyny w walce o wyjście z grupy.
Zespół z Trzyńca był w grupie E w bardzo trudnej sytuacji po ubiegłotygodniowych wysokich porażkach z Djurgården (1:6) oraz Tapparą Tampere (2:8). Dziś w Sztokholmie znów zmierzył się ze szwedzką ekipą i choć wynik był znacznie bardziej wyrównany, to bardzo długo zanosiło się na możliwość trzeciej porażki wicemistrzów Czech.
Gospodarze aż trzykrotnie obejmowali prowadzenie, ale zespół Polaka za każdym razem doprowadzał do wyrównania. Aż wreszcie sam zmienił wynik na korzystny dla siebie i już do końca prowadzenia nie oddał. Sprawił to właśnie Chmielewski, który w 58. minucie pokonał stojącego w bramce ekipy DIF Adama Reideborna. Reprezentant Polski objechał bramkę miejscowych i zza niej wepchnął krążek do siatki. Podawał mu Vladimír Dravecký, który wcześniej sam trafił do bramki. Gole dla Oceláři strzelali także: Tomáš Marcinko i Filip Haman. Dla gospodarzy trafiali: Emil Bemström, Andreas Engqvist i Daniel Brodin.
Zwycięski gol Arona Chmielewskiego
Mecz zaczął się dla czeskiej ekipy źle, bo w 9. minucie straciła gola we własnej przewadze. Była to bramka wyjątkowej urody, bowiem Bemström po drodze do jej zdobycia efektownym zwodem minął Milan Douderę i nie dał szans najlepszemu graczowi poprzedniej edycji Hokejowej Ligi Mistrzów Šimona Hrubca. Wyrównanie sprezentował jednak kolegom Chmielewskiego najlepszy bramkarz ostatniego sezonu SHL Reideborn, który popełnił fatalny błąd za bramką. Marek Viedenský wyłożył wówczas krążek Draveckiemu, a Reideborn nie zdążył wrócić między słupki i wykonać interwencji. Także przy decydującym golu Chmielewskiego bramkarz Djurgården powinien zachować się lepiej.
Aron Chmielewski w niedzielnym meczu u siebie z Tapparą występował w czwartej formacji swojego zespołu i także strzelił gola, ale niczego on wówczas drużynie nie dał. Tym razem zagrał w pierwszym ataku z Marcinką i Erikiem Hrňą. Na lodzie spędził 13 minut i 1 sekundę. Oddał 2 strzały i zaliczył +2 w statystyce +/-. Polak uzyskał aż 70 % w statystyce CF%, mierzącej odsetek strzałów oddawanych przez zespół podczas jego obecności na lodzie. Zespół z Trzyńca strzelał zresztą częściej od rywali, a do tego z lepszych pozycji. Aż 50 % uderzeń podopiecznych Václava Varaďy zostało oddanych ze strefy przed bramkarzem, podczas gdy drużyna Djurgården miała takich strzałów 25 %, a aż 61 % oddała z dystansu.
Chmielewski w 2 meczach Hokejowej Ligi Mistrzów w tym sezonie strzelił 2 gole. W całej swojej historii występów w tych rozgrywkach zagrał 18 razy, zdobył 5 bramek i zaliczył 1 asystę.
Trener Djurgården Robert Ohlsson po meczu był bardzo rozczarowany porażką, a obwinił za nią przede wszystkim słabą grę swoich podopiecznych w przewagach. Nie udało im się wykorzystać żadnej z 7 takich okazji. - To przykre i frustrujące - skomentował. - Mieliśmy na tyle dużo okazji w przewagach, żeby coś z tego meczu mieć. Ale niestety graliśmy w tych sytuacjach fatalnie.
Asystent szkoleniowca Oceláři Jiří Raszka cieszył się z kolei nie tylko ze zwycięstwa, ale także ze znacznie lepszej postawy swoich podopiecznych niż w dwóch meczach u siebie. - Zwycięstwo to tylko wisienka na torcie, a to był naprawdę słodki tort - skomentował. - Od pierwszej do ostatniej minuty chłopcy włożyli w ten mecz mnóstwo pracy. Cały czas było widać, jak bardzo chcieli wygrać. Nie było straconych krążków. Zagraliśmy z wielkim poświęceniem, zwłaszcza w końcówce, kiedy rywal mocno nas naciskał. Ale udało nam się obronić wynik i to daje nam wielką satysfakcję.
Mimo zwycięstwa, drużyna Oceláři z 3 punktami pozostaje jednak na ostatnim miejscu w grupie E. Tyle samo "oczek", ale lepszy bilans bramkowy ma mistrz Norwegii Storhamar Dragons Hamar. W niedzielę zespół Chmielewskiego zagra na wyjeździe z prowadzącą w grupie Tapparą Tampere.
Djurgården Sztokholm - Oceláři Trzyniec 3:4 (1:0, 1:2, 1:2)
1:0 Bemström 08:01 (w osłabieniu)
1:1 Dravecký - Viedenský - Krajíček 25:12
2:1 Engqvist - Possler 34:50
2:2 Marcinko 39:35
3:2 Brodin - Lilja 46:58
3:3 Haman 52:59
3:4 Chmielewski - Dravecký - Viedenský 57:50
Strzały: 24-30.
Minuty kar: 14-14.
Widzów: 1 916.
Inne piątkowe mecze:
Komplet punktów po trzech meczach ma prowadzący w grupie H HC Pilzno. Czeski zespół dziś na wyjeździe pokonał triumfatora poprzedniej edycji Hokejowej Ligi Mistrzów JYP Jyväskylä 6:2. To już drugie zwycięstwo ekipy z piwnego miasta nad obrońcami trofeum, bo w ubiegłym tygodniu pokonała ich u siebie 4:2. Dziś do odniesienia tak wysokiego zwycięstwa wystarczyło oddanie 27 strzałów. Goście byli jednak niezwykle groźni z kontry. Świetnie zagrał duet z czwartej formacji, złożonej wyłącznie z napastników. Petr Straka strzelił dwa gole i asystował przy bramce Petra Kodýtka, który z kolei odwdzięczył mu się dwiema asystami. Z golem i podaniem przy innym trafieniu skończył z kolei mecz napastnik pierwszego ataku Milan Gulaš. Listę strzelców w zwycięskim zespole uzupełnili: Ondřej Kratěna, który trafił już w 1. minucie, a także Miroslav Indrák.
JYP Jyväskylä - HC Pilzno 2:6 (1:4, 0:2, 1:0)
0:1 Kratěna - Gulaš 00:42
1:1 Hytönen - Ratinen - Kalteva 01:48
1:2 Indrák - Stach - Pulpán 03:42
1:3 Gulaš - Čerešňák - Nedorost 12:11 (w przewadze)
1:4 Straka - Allen - Kodýtek 18:10
1:5 Kodýtek - Straka 22:49
1:6 Straka - Kodýtek 38:02
2:6 Tomášek - Turkulainen 58:59
Strzały: 23-27.
Minuty kar: 16-8.
Widzów: 3 354.
Lepiej poszło dziś innej fińskiej drużynie Tapparze Tampere, która przed własną publicznością dotkliwie zrewanżowała się mistrzowi Norwegii Storhamar Dragons Hamar za wyjazdową porażkę. Tym razem wicemistrzowie Finlandii wygrali 6:1. Niko Ojamäki strzelił dwa gole w odstępie zaledwie 83 sekund w drugiej tercji i zaliczył asystę, dwukrotnie trafił także Słowak Tomáš Záborský, a po bramce i asyście uzyskali Juhani Jasu oraz Otto Rauhala. Gospodarze oddali tylko 23 strzały, a goście 14. Tappara z 7 punktami objęła prowadzenie w grupie, wyprzedzając Djurgården.
Tappara Tampere - Storhamar Dragons Hamar 6:1 (3:0, 2:0, 1:1)
1:0 Jasu - J.-M. Järvinen - Kuusela 11:40 (w przewadze)
2:0 Záborský - Malinen - Karjalainen 13:02
3:0 Rauhala - Ojamäki 13:26
4:0 Ojamäki - Jasu - Rauhala 35:00
5:0 Ojamäki - Malinen - Kemiläinen 36:23 (w przewadze)
5:1 Thoresen - Johansson - Svensson 43:31
6:1 Záborský - Malinen 51:12
Strzały: 23-14.
Minuty kar: 6-16.
Widzów: 3 226.
Podobnie jak HC Pilzno, komplet punktów ma także po trzech meczach występujący w grupie F mistrz Finlandii Kärpät Oulu. "Gronostaje" dziś na wyjeździe pokonały mistrza Francji Dragons de Rouen 4:2, choć nie obyło się bez problemów. "Smoki" prowadziły już 2:0, a w pierwszej tercji były lepsze od faworyzowanych gości. Ostatecznie jednak wygrali przyjezdni. Dwa gole, w tym zwycięskiego oraz asystę zaliczył Szwed Nicklas Lasu, który w 3 meczach Hokejowej Ligi Mistrzów w barwach Kärpät ma już 4 trafienia, podczas gdy wcześniej w ciągu 3 sezonów dla Frölundy Göteborg w 37 spotkaniach zdobył tylko 2 bramki. W drużynie gości na listę strzelców wpisali się także: Aleksi Heponiemi i Ville Leskinen. Kärpät już w niedzielę mogą wywalczyć awans do 1/8 finału.
Dragons de Rouen - Kärpät Oulu 2:4 (2:1, 0:2, 0:1)
1:0 Ritz - Aleardi 04:08
2:0 Miklík - Deschamps - Guttig 18:15
2:1 Leskinen - Lasu 18:35
2:2 Heponiemi - Kupari - Mäkelä 28:29
2:3 Lasu - Krištof 32:08 (w przewadze)
2:4 Lasu 58:17 (w osłabieniu, pusta bramka)
Strzały: 27-38.
Minuty kar: 6-10.
Trzecim zespołem z kompletem punktów jest szwajcarski EV Zug. Jego nowy norweski trener Dan Tangnes znakomicie rozpoczął pracę z drużyną, która dziś rozbiła u siebie Eisbären Berlin 6:1. Świetnie zaprezentowali się występujący w pierwszym ataku Viktor Stålberg i Garrett Roe. Pierwszy strzelił gola i zaliczył dwie asysty, a drugi zanotował bramkę i asystę. Roe w poprzednim spotkaniu z Niomanem Grodno otrzymał karę meczu za niesportowe zachowanie, ale nie został zawieszony. Gola i asystę dla zwycięzców zaliczył dziś także Lino Martschini, a do siatki trafiali jeszcze: Carl Klingberg, Miro Zryd oraz Yannick-Lennart Albrecht. EV Zug jutro podejmuje Niomana Grodno i jeśli wygra, to zapewni sobie udział w 1/8 finału. Eisbären Berlin to obok Dragons de Rouen i GKS-u Tychy jeden z trzech zespołów, które jeszcze w tej edycji HLM nie zdobyły punktu.
EV Zug - Eisbären Berlin 6:1 (1:1, 3:0, 2:0)
0:1 Müller - Ranford 10:31
1:1 Klingberg - Díaz 14:51 (w przewadze)
2:1 Stålberg - Alatalo 30:50
3:1 Zryd - Stålberg - Roe 34:54 (w przewadze)
4:1 Martschini - McIntyre 35:34
5:1 Albrecht 45:20
6:1 Roe - Stålberg - Martschini 47:05
Strzały: 32-29.
Minuty kar: 14-18.
Widzów: 4 246.
Nürnberg Ice Tigers - HK Hradec Králové 4:3 (1:2, 1:0, 1:1, 1:0)
Segal (17.), Buck (39.), Brown (51.), (61.) - Vincour (17.), Graňák (18.), Chalupa (48.)
HC Lugano - HC '05 Bańska Bystrzyca 4:1 (2:1, 1:0, 1:0)
Jecker (2.), Sannitz (5.), Klasen (21.), Lajunen (51.) - Varga (9.)
Tabele grup Hokejowej Ligi Mistrzów
Komentarze