Hokejowa Liga Mistrzów: Debiutanci bliżej finału. Drugi półfinał odwołany
Debiutujący w tym sezonie w Hokejowej Lidze Mistrzów zespół Rögle Ängelholm wygrał z broniącą trofeum Frölundą Göteborg w pierwszym meczu półfinałowym. Mecz drugiej pary nie odbył się, ponieważ cała drużyna Red Bulla Monachium została odesłana do kwarantanny.
Prowadząca w tabeli rodzimej SHL ekipa Rögle dziś przed własną publicznością w szwedzkim półfinale pokonała czterokrotnych zwycięzców rozgrywek z Göteborga 5:3 i właśnie takiej dwubramkowej przewagi będzie za tydzień broniła w rewanżu.
Bohaterem meczu był środkowy trzeciej formacji gospodarzy Ted Brithén, który popisał się hat trickiem. W 6 poprzednich meczach tej edycji HLM wychowanek Rögle tylko raz trafił do siatki, a i w lidze ostatnio nie mógł zdobyć gola. - Już dawno nie strzeliłem, więc pięknie było dziś zostawić to za sobą - przyznał po meczu. Bramkę zwycięską i asystę dla Rögle zanotował Leon Bristedt, a trafił też obrońca Samuel Johannesson. W ekipie Frölundy po golu i asyście zaliczyli Ryan Lasch i Johan Sundström, a bramkę zdobył też Nicklas Lasu.
Lasch jest liderem klasyfikacji punktowej zarówno w lidze, jak i w Hokejowej Lidze Mistrzów. W HLM zdobył w tym sezonie 18 punktów w 11 meczach. Co więcej, jest absolutnie najlepiej punktującym graczem w historii tych rozgrywek. W 71 spotkaniach uzbierał już 109 "oczek", a wicelidera tej klasyfikacji, kolegę klubowego Joela Lundqvista, wyprzedza aż o 47 punktów.
Ich zespół w rewanżu będzie jednak potrzebował wielkiego powrotu, by awansować do finału. A z drużyną z Ängelholm przegrał w tym sezonie wszystkie 3 dotychczasowe mecze, bo dwukrotnie uległ jej w SHL. Frölunda nigdy jeszcze nie przegrała półfinału Hokejowej Ligi Mistrzów. Dotąd w 6 edycjach imprezy 5 razy w nim grała i 5 razy kwalifikowała się do finału, czterokrotnie sięgając później po trofeum. Ostatni puchar 2 lata temu zdobyła odrabiając w półfinale straty po porażce w pierwszym meczu z innym szwedzkim rywalem, Luleå HF.
Kapitan Lundqvist nie ma wątpliwości, że tak będzie i tym razem. - Jesteśmy dopiero w połowie tego półfinału, a w hokeju wszystko może się szybko zmienić. Byliśmy już w takich sytuacjach wcześniej i odwrócimy to - z dużą pewnością siebie powiedział doświadczony napastnik po meczu.
Rögle Ängelholm - Frölunda Göteborg 5:3 (0:1, 2:0, 3:2)
0:1 Sundström - Lundqvist - Carlsson 18:38 (w przewadze)
1:1 Brithén - Stål Lyrenäs - Larsson 30:32
2:1 Johannesson - Sjögren - Jonsson 34:18
3:1 Brithén - Stål Lyrenäs 41:27
4:1 Bristedt 45:04
4:2 Lasu - Lasch - Rosseli-Olsen 46:29
4:3 Lasch - Sundström 48:41
5:3 Brithén - Everberg - Bristedt 49:47
Strzały: 36-37.
Minuty kar: 6-4.
Widzów: 1 995.
Mecz drugiej pary półfinałowej pomiędzy Red Bullem Monachium a Tapparą Tampere nie odbył się, ponieważ całą niemiecka drużyna została przez lokalne władze sanitarne odesłana do kwarantanny w związku z potwierdzonymi przypadkami COVID-19. Klub poinformował, że przynajmniej u jednego z wielu zakażonych członków zespołu chodzi o wariant omikron.
- Zgodnie z protokołem Komisja ds. COVID-19 Hokejowej Ligi Mistrzów skonsultuje się, podejmie decyzję o konsekwencjach i poinformuje o rozstrzygnięciu we właściwym czasie - napisała Hokejowa Liga Mistrzów w swoim komunikacie.
Rewanżowe mecze półfinałów są zgodnie z terminarzem zaplanowane na przyszły wtorek (11 stycznia).
Komentarze
Lista komentarzy
beny77
Super mecz
WitekKH
Rogle ma patent na Frolundę w tym sezonie, choć jestem zdania, że obrońcy trofeum odrobią straty z nawiazką, mimo,że przy 1:4 kolorowo to nie wyglądało.