Poznaliśmy dziś pierwszych dwóch uczestników fazy pucharowej Hokejowej Ligi Mistrzów. Obie drużyny awans wywalczyły w tej samej grupie, a bardzo szybko z nadziejami pożegnał się mistrz Finlandii.
Awans do 1/8 finału zapewniły sobie dziś ekipy HC Pilzno i EV Zug, występujące w grupie B. Ten drugi zespół na wyjeździe pokonał 3:1 aktualnego mistrza Finlandii HPK HPK Hämeenlinna i przy okazji wyeliminował go z rywalizacji.
Szwajcarska ekipa co prawda oddała tylko 19 strzałów przy 33 uderzeniach rywali, ale była znacznie skuteczniejsza i trzykrotnie trafiła do bramki strzeżonej przez Joonę Voutilainena. Tymczasem jej bramkarz Leonardo Genoni między słupkami spisywał się znakomicie i obronił 32 strzały. Jedynego gola wpuścił mając wielkiego pecha. Obronił bowiem strzał Jere Innali podczas gry HPK w przewadze, ale odbił krążek w taki sposób, że ten trafił w łyżwę wracającego francuskiego obrońcy Johanna Moranta i wpadł do bramki.
Morantowi rzadko zdarza się kierować krążek do siatki, również tej właściwej. W tegorocznym półfinale play-offów szwajcarskiej National League udało mu się zdobyć gola, którym przerwał passę aż 812 dni bez trafienia. Na gola czekał prawie 300 meczów. W tej edycji HLM także jednak już wpisał się na listę strzelców.
Dziś jego pechowy rykoszet sprawił, że trzecia tercja była nerwowa, bo zdarzył się na 7 sekund przed końcem drugiej i dał gospodarzom kontakt z rywalami. Zrobiło się 1:2, bo wcześniej ekipa EVZ strzeliła dwa gole w przewagach dzięki celnym uderzeniom Svena Sentelera i Carla Klingberga. Gospodarze nie zdołali jednak "urwać" choćby punktu, który do października odłożyłby kwestię rywalizacji obu ekip o awans do 1/8 finału. Co więcej, w 48. minucie ofensywny gwiazdor EV Zug Lino Martschini pokonał Voutilainena i - jak się później okazało - ustalił wynik na 3:1.
Drużyna z Zugu ma już 10 punktów i zapewniła sobie awans do fazy pucharowej wspólnie z czeskim HC Pilzno, który może się pochwalić identycznym dorobkiem, bo dziś pokonał na wyjeździe 4:2 mistrza Danii Rungsted Seier Capital. EV Zug i HC Pilzno w październiku zagrają dwa razy ze sobą o pierwsze miejsce w grupie. Tymczasem sensacyjni mistrzowie Finlandii z HPK z pewnością inaczej wyobrażali sobie swój pierwszy udział w Hokejowej Lidze Mistrzów. Ich 4 punkty to za mało, by jeszcze liczyć na awans. Co prawda po dwóch ostatnich kolejkach mogą się zrównać z którymś z zespołów zajmujących miejsca przed nimi, ale z obydwoma mają już niekorzystny bilans bezpośrednich spotkań.
HPK Hämeenlinna - EV Zug 1:3 (0:1, 1:1, 0:1)
0:1 Senteler - Díaz - Martschini 09:29 (w przewadze)
0:2 Klingberg - Thorell - Alatalo 27:40 (w przewadze)
1:2 Innala 39:53 (w przewadze)
1:3 Martschini - Lindberg - Thorell 47:13
Strzały: 33-19.
Minuty kar: 8-12.
Widzów: 3 155.
Inne sobotnie mecze:
W drugiej dzisiejszej szwajcarsko-fińskiej konfrontacji mistrz Szwajcarii uległ wicemistrzowi Finlandii Kärpät Oulu 1:2 po rzutach karnych. Decydującego karnego wykorzystał zaledwie 18-letni Tuukka Tieksola, wybrany z numerem 121 tegorocznego draftu NHL przez Carolina Hurricanes. Wcześniej młody gracz asystował przy trafieniu z gry Słowaka Michala Krištofa, który również wykorzystał karnego. W rozstrzygającej serii dla gości trafił także Jussi Jokinen. Po 37 strzałów obronili obaj bramkarze - Niklas Schlegel z SC Berno i Patrik Rybár. Drużyna z Oulu z 9 punktami przewodzi tabeli grupy E, ale jeszcze nie awansowała do 1/8 finału. "Niedźwiedzie" z Berna mają 5 "oczek" i zajmują trzecią pozycję.
SC Berno - Kärpät Oulu 1:2 (1:0, 0:1, 0:0, 0:0, 0:1)
1:0 Moser 05:42 (w przewadze)
1:1 Krištof - Tieksola 30:16
1:2 Tieksola (decydujący rzut karny)
Strzały: 38-39.
Minuty kar: 6-12.
Widzów: 5 059.
Straty w grupie H odrabia broniąca trofeum Frölunda Göteborg. Mistrzowie Szwecji niespodziewanie przegrali przed tygodniem dwa pierwsze mecze w tej edycji Hokejowej Ligi Mistrzów u siebie, ale w ten weekend odnieśli dwa wyjazdowe zwycięstwa. Po czwartkowym triumfie nad Graz 99ers dziś pokonali czeski zespół HK Hradec Králové 4:3. Dla "Indian" trafiali: Max Friberg, Ryan Lasch, Julius Bergman oraz Johan Sundström. Lasch strzelił już 25. gola w historii swoich występów w Hokejowej Lidze Mistrzów. Jest jej najlepszym snajperem oraz najlepiej punktującym zawodnikiem (76 punktów). Amerykanin dwukrotnie wygrywał klasyfikację punktową rozgrywek. Frölunda z 8 punktami awansowała już na drugie miejsce w tabeli, spychając na trzecie drużynę swoich dzisiejszych rywali.
HK Hradec Králové - Frölunda Göteborg 3:4 (2:3, 0:0, 1:1)
0:1 Friberg - Mustonen 03:40
0:2 Lasch - Carlsson 07:52
1:2 Rosandić - Paulovič - Červený 10:48
1:3 Bergman - Lasu 11:35
2:3 Pavlík 15:41
2:4 Sundström - Stollery 43:03
3:4 Smoleňák - Červený - Rákos 58:24 (bez bramkarza)
Strzały: 29-29.
Minuty kar: 10-12.
Widzów: 3 006.
Trzecim zespołem z awansem do 1/8 finału mógł już dziś być Red Bull Monachium. Wicemistrzowie Niemiec nie wykorzystali jednak swojej okazji i nie zdołali wygrać w regulaminowym czasie wyjazdowego spotkania ze szwajcarskim HC Ambrì-Piotta. Udało im się dopiero po rzutach karnych, które rozstrzygnął celny strzał Franka Mauera na 3:2 w szóstej rundzie. Z gry dla gości trafili: Chris Bourque oraz Patrick Hager. Mecz miał mocno nerwowy przebieg. W drugiej tercji na pięści starli się: Robert Sabolič (HC Ambrì-Piotta) i Andrew Bodnarchuk. Obaj jednak nie zostali odesłani do szatni, ale otrzymali kary 2+10. Za to w końcówce dogrywki sędziowie wyrzucili z boksu wykłócającego się trenera Red Bulla Dona Jacksona. Nie przeszkodziło to jednak jego podopiecznym w odniesieniu zwycięstwa. Finaliści poprzednich rozgrywek HLM mają 9 punktów i prowadzą w grupie G, ale do awansu do 1/8 finału potrzebują jeszcze punktu w którymś z dwóch październikowych meczów z Färjestad Karlstad. Ekipa HCAP ma 4 "oczka" i jest w swojej grupie na trzeciej pozycji.
HC Ambrì-Piotta - Red Bull Monachium 2:3 (0:1, 1:0, 1:1, 0:0, 0:1)
0:1 Bourque - Parlett 05:51 (w przewadze)
1:1 D'Agostini - Kostner - Müller 21:19 (w przewadze)
1:2 Hager 40:48
2:2 Müller - Zwerger 45:11
2:3Mauer (decydujący rzut karny)
Strzały: 33-32.
Minuty kar: 30-54.
Widzów: 5 031.
W drugim dzisiejszym meczu tej samej grupy G szwedzki zespół Färjestad Karlstad pokonał mistrza Słowacji HC'05 Bańska Bystrzyca 4:3 po dogrywce. Zwycięstwo dał ekipie FBK Victor Ejdsell, wracający do Szwecji po niezbyt udanej przygodzie za Oceanem, gdzie nie przebił się na stałe do składu Chicago Blackhawks. Dziś trafił na 20 sekund przed końcem dogrywki. Wcześniej gola i dwie asysty dla gości zaliczył Per Åslund, a do siatki trafiali także: Sebastian Erixon i Marcus Nilsson. Szwedzi aż do gola Ejdsella ani przez chwilę nie prowadzili, za to trzykrotnie musieli odrabiać straty. 8 punktów daje im drugie miejsce w grupie. Słowacki zespół ma 3 "oczka" i zajmuje ostatnią pozycję.
HC'05 Bańska Bystrzyca - Färjestad Karlstad 3:4 (1:0, 0:1, 2:2, 0:1)
1:0 Hickmott - Wahl - Southorn 01:06
1:1 Erixon - Åslund 25:02
2:1 Jääskeläinen 42:58
2:2 Nilsson - Åslund 51:32
3:2 Lamper - Slovák 53:38
3:3 Åslund - Blum - Johansson 56:11
3:4 Ejdsell 64:40
Strzały: 29-35.
Minuty kar: 4-12.
Widzów: 1 695.
Graz 99ers - Cardiff Devils 2:5 (0:1, 1:2, 1:2)
King (37:18), (43:13) - Fournier (05:40), Reddick (20:22), McMonagle (25:18), Riley (43:56), Bentivoglio (52:55)
Brûleurs de loups Grenoble - Skellefteå AIK 1:4 (0:1, 1:1, 0:2)
Kara (39:55) - Möller (19:13), (59:12), L. Lindström (31:35), J. Lindström (40:19)
Rungsted Seier Capital - HC Pilzno 2:4 (1:2, 0:2, 1:0)
Andersson (09:11), Hanna (46:10) - Moravčík (17:19), Gulaš (19:36), Němec (20:55), Indrák (34:19)
TABELE GRUP HOKEJOWEJ LIGI MISTRZÓW
Czytaj także: