Jan Sołtys: Niektóre kary w ogóle nie powinny nam się zdarzyć [WIDEO]
W drugim spotkaniu finałowej serii TAURON Hokej Ligi Re-Plast Unia Oświęcim uległa w wyjazdowym starciu GKS-owi Katowice 0:3. O losach spotkania zadecydowała duża liczba kar, złapanych przez gości, co ekipa mistrzów Polski potrafiła skrzętnie wykorzystać. O kilka słów podsumowania poprosiliśmy Jana Sołtysa, napastnika drużyny z Oświęcimia.
Oświęcimscy zawodnicy weszli w ten mecz znacznie gorzej, niż w pierwszy. Szybko stracona bramka pozwoliła na uporządkowanie szyków rywalom, a biało-niebiescy nie byli w stanie tego deficytu zniwelować.
– Ta szybko stracona bramka na pewno miała wpływ na wynik końcowy, ale nie zrzucałbym na nią całej winy. Graliśmy bardzo dużo czasu w osłabieniu i nie mogą nam się przytrafiać takie rzeczy, żebyśmy tyle czasu spędzali na ławce kar – analizował 23-letni napastnik Re-Plast Unii.
Duża ilość kar rzeczywiście w dużym stopniu wpłynęła na wynik, gdyż przyjezdni tracili bardzo dużo sił, podczas ciągłej obrony w liczebnym deficycie.
– Niektóre kary w ogóle nie powinny nam się przytrafić, było tam trochę braku dyscypliny z naszej strony. Kilka kar uważam, że było nad wyrost - wczoraj sędziowie pozwalali na dużo więcej ostrej gry, a dzisiaj łatwo było o podłapanie karnych minut. Myślę, jednak że nie ma co ujmować, bo przegraliśmy i byliśmy dzisiaj słabszą drużyną. Musimy wyciągnąć wnioski, jechać do Oświęcimia i pokusić się o dwie wygrane – dodał Jan Sołtys.
Całość rozmowy można obejrzeć i posłuchać na poniższym materiale wideo:
Komentarze
Lista komentarzy
Prawdziwy Kibic Unii
Jasiu gdzie Twoj talent pokaz w koncu to co potrafiles grac w Jastrzebiu bo jak wyjezdzacie 4 piatka w finale to jest wybijanie krazka na oslep i jazda bez trzymanki a kibice maja okrutny stres co sie wydarzy
mario.kornik1971
Zgadza się
Unior
Nie wiem czy zauważyliście, ale na lodowisku był również krążek, a nie tylko zawodnicy GKS.