Kacper Malasiński: Podczas debiutu w PHL zmarzłem

Kacper Malasiński, napastnik Tauron Podhala Nowy Targ jak i MMKS-u Podhale Nowy Targ, ma przed sobą świetlaną przyszłość. Jego wujek Tomasz Malasiński to wielokrotny reprezentant naszego kraju, a Kacper ma w planach go przeskoczyć. – Chciałbym mu dorównać, a nawet przewyższyć jego umiejętności – zaznaczył 18-latek.
HOKEJ.NET: – Jak zaczęła się twoja przygoda z hokejem?
Kacper Malasiński, napastnik Tauronu Podhale Nowy Targ: – Moja przygoda z hokejem zaczęła się wówczas, kiedy miałem 5 lat. Wcześniej mój starszy brat już grał i ja też chciałem zostać hokeistą.
Czyli dość naturalnie, rodzinnie?
– Tak, wujek zapoczątkował rodzinną tradycję gry w hokeja.
Czy twój wujek reprezentant naszego kraju jest twoim wzorcem do naśladowania?
– Tak, zdecydowanie. Chciałbym mu dorównać, a nawet przewyższyć jego umiejętności.
Daje ci czasami pewne wskazówki co mógłbyś robić lepiej?
– Dokładnie. Jeśli tylko ogląda mój mecz, to zawsze mogę liczyć z jego strony na cenne rady i wskazówki.
Czy hokej jest waszym głównym tematem do rozmów przy rodzinnych spotkaniach?
– Można tak powiedzieć.
Jak wspominasz swoje pierwsze treningi na lodzie?
– Moim pierwszym trenerem był trener Franciszek Kolcek. Bardzo miło wspominam treningi i pierwsze mecze na lodzie.
Na co wówczas przede wszystkim zwracał ci uwagę?
– Przede wszystkim na poprawną i dobrą, techniczną jazdę na łyżwach.
Pracujesz nad tym do teraz czy jednak możesz się już skupić na innych elementach?
– Teraz skupiam się na szybkości, sile fizycznej i silnym strzale.
W obecnym sezonie zdołałeś zadebiutować w Polskiej Hokej Lidze. Powiedz nam, jakie emocje towarzyszyły ci podczas tego spotkania?
– Podczas pierwszego spotkania siedziałem cały mecz na ławce, więc zmarzłem. W drugim meczu z Toruniem miałem już okazję zagrać. W trakcie meczu bardzo się stresowałem, ale byłem dumny z debiutu w ekstralidze.
Jak oceniasz współpracę z trenerem Andriejem Gusowem?
– Z trenerem Gusowem miałem okazję trenować na lodzie tylko podczas ferii zimowych, ponieważ zajęcia w szkole mi na to nie pozwalają. Trudno mi więc ocenić naszą współpracę.
(Foto: Michał Chwieduk)
Czy podczas meczu zachowywał się inaczej niż twoi poprzedni trenerzy?
– Nie zauważyłem, żeby zachowywał się inaczej, ale występowałem tylko w trzech spotkaniach, więc ciężko mi stwierdzić.
Liczysz na więcej w przyszłym sezonie?
– Mam nadzieję, że trenerzy będą częściej dawać mi szansę w meczach PHL. Dzięki temu nabiorę więcej doświadczenia i podniosę swoje umiejętności.
W ostatnich dniach wystąpiłeś także w Mistrzostwach Polski Juniorów Młodszych. W fazie grupowej zmierzyliście się m.in. z Unią Oświęcim i przegraliście to spotkanie 1:5. Z oświęcimianami spotkaliście się ponownie w meczu o brąz i wygraliście to spotkanie 6:5 po dogrywce. Twoim zdaniem jaki był klucz do sukcesu?
– Moim zdaniem kluczem do sukcesu było dobre wejście w mecz i konsekwentnie granie do końca spotkania. Daliśmy z siebie wszystko i zasłużyliśmy na zdobycie brązowego medalu.
Jakie mieliście cele przed turniejem?
– Naszym celem było oczywiście złoto, ale cieszymy się ze zdobytego brązowego medalu.
Byłeś siódmym najlepiej punktującym zawodnikiem na tym turnieju. Jesteś z tego zadowolony?
– Na turnieju liczyłem, że zdobędę więcej punktów. Jednak dla mnie najważniejsze są osiągnięcia zdobyte z drużyną.
Nie masz lekkiego niedosytu, że nie udało się wywalczyć lepszego medalu?
– Mam niedosyt ponieważ wiem, że stać nas było na wygranie tych mistrzostw.
Rozmawiał: Mikołaj Hoder
Komentarze