Hokej.net Logo

Kaláber: Zadecydowała druga tercja

Kaláber: Zadecydowała druga tercja

Hokeiści JKH GKS Jastrzębie sprostali przedmeczowym oczekiwaniom swoich fanów i po raz trzeci z rzędu zameldowali się w finale Pucharu Polski. Co trener Róbert Kaláber miał do powiedzenia po zwycięstwie swoich podopiecznych?

Przed pierwszym meczem półfinałowym każdy oczekiwał wyrównanego starcia, jakich doświadczaliśmy w meczach ligowych. Wczoraj na lodzie o wiele lepiej zaprezentowała się jednak ekipa JKH GKS Jastrzębie, która z każdą kolejną minutą prezentowała na lodzie coraz to większą przewagę, w czym pomogła szybko zdobyta bramka na początku drugiej tercji.

Uważam, że byliśmy lepsi przez cały czas trwania tego meczu. Początek był ostrożny. Żadna z drużyn nie chciała popełnić błędu. Toruń przyjechał grać bardziej defensywnie, my chcieliśmy grać pressingiem, mocno forecheckowaliśmy. W pierwszej tercji mieliśmy więcej strzałów niż rywal, ale on miał dwie dobre sytuacje, gdzie mógł zdobyć gola. Zadecydowała druga tercja. W drugich odsłonach jesteśmy bardzo mocni, połowę bramek, jakie mamy w lidze, zdobyliśmy w drugich tercjach. Ponownie zadecydował ten okres. Mieliśmy nieco problemów w końcówce, kiedy przeciwnik miał swoje okazje, udało nam się jednak dociągnąć do przerwy z wynikiem 2:0. W szatni powiedzieliśmy sobie, że potrzebujemy trzeciej bramki. Kiedy ją zdobędziemy, to awansujemy do finału. Czekaliśmy cierpliwie na błąd przeciwnika, strzeliliśmy trzeciego gola i było po meczu – analizuje dogłębnie Róbert Kaláber.

Jedyną absencją w składzie ekipy znad czeskiej granicy był brak Jiříego Klimíčka, którego zabrakło także podczas sparingu z GKS-em Tychy. Czeski defensor wystąpił do tej pory we wszystkich ligowych pojedynkach w tym sezonie, lecz przyczyna jego ostatniej nieobecności okazała się być niegroźna.

Był przeziębiony, miał grypę. Chcieliśmy, żeby dobrze czuł się podczas kolejnych meczów. Mamy szeroką ławkę, nie mamy problemów z obrońcami. Myślę, ze wszyscy defensorzy zagrali dziś na miarę swoich możliwości. Jiří dostanie swoją okazję w następnym meczu, kiedy będzie już gotowy do gry – wyjaśnia szkoleniowiec świeżo upieczonych finalistów Pucharu Polski.

Już za kilka godzin będzie znana obsada finału Pucharu Polski. Trener Kaláber ze spokojem wyczekuje rozstrzygnięcia dzisiejszego meczu.

Obydwa zespoły są dobre, mają swoją jakość. Mają nieco inny styl, ale niezależnie kto awansuje, zrobimy wszystko, by zdobyć puchar – ocenia swoich potencjalnych rywali.

Zawodnicy JKH GKS Jastrzębie nie mogli narzekać w ostatnim czasie na nudę. Treningi na lodzie przeplatali codziennie z zajęciami na siłowni, a to nie koniec ich wymagającego planu zajęć.

Jutro mamy tylko jeden trening regeneracyjny. Następnego dnia, we wtorek, od 7.00 przeprowadzamy testy wydolnościowe i kontrolne, gdzie mierzymy szybkość czy siłę. Dodatkowo pod wieczór mamy kolejny trening. Zawodnicy dostaną wolne 31 grudnia i 1 stycznia, natomiast później rozpoczynamy przygotowania do kolejnych meczów z naszymi przeciwnikami na ważne kolejki – zdradza trener liderów Polskiej Hokej Ligi.

Jastrzębianie mają za sobą niezwykle udany rok, który kończą na pierwszym miejscu w tabeli PHL, a także z pewnym miejscem w finale Pucharu Polski. Jakie są cele drużyny na przyszły rok?

Zawsze gramy od meczu do meczu. Teraz kończymy jednak rok na pierwszym miejscu, do tego jesteśmy w finale Pucharu Polski. Będziemy się starać, by wygrać puchar i być jak najlepiej przygotowanym do play-offów. Nie chodzi tu tylko o przygotowanie fizyczne, ale też o zdrowie. Dopóki nie będzie kontuzji ani problemów ze zdrowiem, wywołanych grypami czy COVID-19, to myślę, że nasza drużyna jest mocna i może zamieszać w finałach – zapewnia słowacki szkoleniowiec.

Trener Kaláber podzielił się z nami także informacjami o nadchodzącym zgrupowaniu reprezentacji Polski. Dla selekcjonera będzie to dobra okazja do dalszych taktycznych eksperymentów, a także poszukiwania optymalnych rozwiązań w składzie drużyny narodowej.

Następne zgrupowanie ma odbyć się na początku lutego w Janowie, na dwa dni po Pucharze Polski. Planujemy turniej; nie wiemy jeszcze, czy odbędzie się on w Polsce, czy czeka nas wyjazd. To wszystko w rękach PZHL – wyjaśnia nam selekcjoner.

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe