Boże Narodzenie to okres, który niesie ze sobą niezwykle bogate tradycje. W jaki sposób święta celebrują Szwedzi? O to zapytaliśmy dwójkę szwedzkich stranieri występujących na co dzień w TAURON Hokej Lidze - Johana Norberga oraz Johana Lundgrena.
Szwecja, w swoich tradycjach bożonarodzeniowych nie różni się wiele od pozostałych europejskich krajów. Szwedzi, podobnie jak Polacy ubierają choinkę. Najbardziej wyczekiwanym gościem przez wszystkie dzieci jest Jultomten. Jego wizerunek jest zbliżony do tego, w jaki przedstawiany jest św. Mikołaj. Nosi również charakterystyczną czapkę, tyle, że jest on skrzatem, w którego zaprzęgu zamiast reniferów, zaprzęgnięty jest koziołek. Jego najważniejszą świąteczną misją jest dostarczenie julkapp, czyli okazjonalnych podarków. Czy świąteczny krajobraz w Szwecji wiążę się ze śnieżnymi zaspami po horyzont i siarczystymi mrozami?
– Boże Narodzenie to przede wszystkim czas, kiedy rodzina i przyjaciele mogą spędzić wspólnie czas. To jest dla mnie najważniejsza część. Na południu Szwecji rzadko kiedy pada śnieg, więc musimy dołożyć wszelkich starań, aby stworzyć iście świąteczną atmosferę. Ludzie dekorują swoje domy lampkami oraz ozdobami. Na północy kraju opady śniegu są zawsze obfite, więc tam jest łatwiej poczuć świąteczną atmosferę. Święta są dla Szwedów bardzo ważnym elementem, więc wydaje się, że cały grudzień to czas przygotowania do świąt – wyjaśnił Johan Lundgren.
Nieco bardziej powściągliwy w ocenie rodzimych tradycji okazał się z kolei Johan Norberg.
– Nie sądzę aby sposób obchodzenia Bożego Narodzenia różnił się w Szwecji znacząco od tego, jak wygląda to gdziekolwiek indziej. Dla dzieci najważniejsze są odwiedziny św. Mikołaja, dla dorosłych tradycyjna uczta świąteczna, na której serwowane są wyjątkowe posiłki - nazywamy ją Julbord – uzupełnił wypowiedź obrońca GieKSy
Jakich posiłków zatem można skosztować na suto zastawionym świątecznym stole w Szwecji?
– Na Boże Narodzenie serwujemy naprawdę sporą liczbę potraw. Nie może zabraknąć tradycyjnych dań jak śledzie, klopsiki, kiełbasa czy bożonarodzeniowa szynka. Obowiązkowymi pozycjami w świątecznym menu są także kapusta, pudding ryżowy oraz zapiekanka z ziemniaków nazywana "Jansson frestelse" – wskazał napastnik "Pasów"
Możliwość wspólnego zjedzenia świątecznego śniadania, jest również ważną tradycją w domu Johana Norberga.
– Bożonarodzeniowy posiłek rozpoczynamy tradycyjnym śniadaniem. Wspólnie zasiadamy do stołu jedząc owsiankę ryżową nazywaną w Szwecji "Tomtegröt". Mam bardzo duża rodzinę i uwielbiam te świąteczne poranki – przyznał Norberg
W Polsce prawdopodobnie nikt nie wyobraża sobie Świąt Bożego Narodzenia, bez emisji filmu „Kevin sam w domu”. W Szwecji tradycje świątecznego kina sięgają aż lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku. W niespełna 11 milionowym kraju, niemal 5 mln, zasiada przed telewizorem. Kolejny raz przekonaliśmy jak ważne dla Szwedów jest "Kalle Anka" czyli świąteczne perypetie Kaczora Donalda.
– Każda rodzina ma swoje tradycje, jednak są takie, które myślę, że można spotkać w każdym szwedzkim domu. Wieczór poprzedzający Boże Narodzenie Szwedzi spędzają grając w TV-Bingo. Jest to gra, w której udział bierze większość kraju, a w której można wygrać wiele ekscytujących nagród. Tradycją również jest, że gospodarz programu zapala świece, życzy wszystkim wesołych świąt a następnie puszczane są odcinki bajek Disneya. Gramy również wspólnie w grę, podczas której rzucamy kostką i gramy o prezenty świąteczne. Wieczorem przychodzi do wszystkich oczywiście Mikołaj, nie brakuje również tańców wokół choinki – opowiedział tradycję 29-latek.
– Jedyną tradycją kultywowaną od lat w Szwecji jest puszczana w święta w telewizji "Kalle anka", która skupia wszystkich Szwedów – dodał Norberg.
Nieodzownym elementem świątecznych tradycji, jest obdarowywanie się nawzajem prezentami. Który spośród świątecznych podarków najmocniej utkwił w pamięci naszych rozmówców?
– Pamiętam gdy jako 10-latek prosiłem św. Mikołaja o nowy kij hokejowy. Kiedy odpakowałem prezent i okazało się, że dostałem to o co prosiłem, byłem tak szczęśliwy, że nie chciałem wypuścić kija z rąk i spałem z nim w moim łóżku – szczerze przyznał Johan Lundgren
– Jestem niezwykle wdzięczny za każdy prezent, który otrzymałem od moich rodziców i dziewczyny, ciężko mi wskazać jeden wyjątkowy – podsumował 22-latek.
Czytaj także: