– Pokazaliśmy, że potrafimy walczyć do końca i odwrócić losy meczu – tymi słowami wtorkowe spotkanie z JKH GKS-em Jastrzębie skomentował Damian Kapica. „Pasy” wygrały 3:2 po rzutach karnych, a 27-letni skrzydłowy zdobył dwie bramki.
Po 29. minutach jastrzębianie prowadzili 2:0 po golach Macieja Urbanowicza i Henriego Auvinena. Chwilę później nadzieję w serca krakowian wlał Kapica, który podczas gry w liczebnym osłabieniu, urwał się rywalom i uderzeniem z nadgarstka zaskoczył Ondřeja Raszkę. „Kapi” w trzeciej odsłonie zdobył też gola na 2:2.
– Pokazaliśmy, że potrafimy walczyć do końca i mimo niekorzystnego wyniku, gonić rywali i grać do końca – zaznaczył skrzydłowy ekipy z Siedleckiego.
– W ostatnim meczu z JKH w Krakowie, przegranym przez nas 2:3 było zupełnie na odwrót. To my jako pierwsi zaaplikowaliśmy rywalom dwie bramki, a później daliśmy sobie to wydrzeć. Cieszymy się zatem, że wyciągnęliśmy wnioski i teraz my możemy cieszyć się ze zwycięstwa – dodał.
„Pasy” mają na swoim koncie trzy wygrane z rzędu, a w piątek wybiorą się do Oświęcimia, na starcie z tamtejszą Re-Plast Unią. Krakowianie z pewnością nie wspominają zbyt miło ostatniego wypadu do grodu nad Sołą, wszak przegrali tam aż 1:9.
Czytaj także: