Hokej.net Logo

Kapitan rywali Polaków nie ma wątpliwości. "Wyrównana grupa to czysta ekscytacja!"

Thomas Larkin, kapitan reprezentacji Włoch [foto: Sebastian Królicki]
Thomas Larkin, kapitan reprezentacji Włoch [foto: Sebastian Królicki]

Hokeiści reprezentacji Włoch do spotkania przeciwko Polsce podchodzili na pewnym musiku. Ewentualna porażka bardzo mocno skomplikowała by powiem szansę Włochów na awans. Pomimo niekorzystnego rezultatu w pierwszej tercji zespół Jukki Jalonena zdołał jednak odwrócić losy spotkania i sięgnąć po komplet punktów. – Wierzyliśmy, że taka gra musi dać nam korzyści. Powtarzaliśmy sobie, że musimy być cierpliwi – przekonywał po spotkaniu kapitan włoskiej kadry Thomas Larkin.

HOKEJ.NET: – Obie strony doskonale wiedziały jaki ciężar gatunkowy miało to spotkanie. Odnosicie zwycięstwo, za pełen wymiar punktowy. Gdzie zatem był klucz do dzisiejszego zwycięstwa?

Thomas Larkin: – Uważam, że to był bardzo wyrównany mecz. Podobał mi się sposób w jaki kontrolowaliśmy krążek, radząc sobie z forecheckiem Polaków. Wiedzieliśmy, że możemy spodziewać się sprytnych ruchów rywala w tercji neutralnej i prób gry trapem. Ale nie udało im się wciągnąć nas w te zagrywki. Byliśmy niezwykle pewni w posiadaniu krążka i właśnie to nam pozwoliło w pełni kontrolować wydarzenia na lodzie.

Ale w pierwszą tercję dużo mocniej weszli Polacy. Co zatem musieliście zmienić w swojej grze, aby przejąć inicjatywę na lodzie?

– Tak, w końcu Polacy prowadzili po pierwszej tercji. Byliśmy jednak w przerwie pewni swojej strategii. Wierzyliśmy, że taka gra musi dać nam korzyści. Powtarzaliśmy sobie, że musimy być cierpliwi. Zaczęliśmy oddawać więcej strzałów. Oczywiście dobrze wykorzystaliśmy okres gry w przewadze, do tego świetnie wyglądaliśmy w okresach gier w osłabieniu. To już kolejny nasz mecz w tym roku, więc znamy się bardzo dobrze jako rywale. Zresztą kiedy rozmawialiśmy w lutym, po meczu w którym Polska zdobyła dwie bramki w przewadze, podkreślałem, że to był element który zrobił różnicę. Podobnie było również dzisiaj.

To prawda, kilkukrotnie rywalizowaliście z Polską tylko w tym roku. Pomimo tej świetnej znajomości zdołali Polacy was czymś zaskoczyć?

– Myślę, że nie. Za nami naprawdę dobre spotkanie. Mecz miał dokładnie taki przebieg, jakiego się spodziewaliśmy. Myślę, że podobnie podsumują to polscy zawodnicy. Oni pewnie, podobnie jak my liczyli, że zdołają sięgnąć po zwycięstwo. Jesteśmy drużynami na bardzo zbliżonym poziomie. Większość z nas pamięta doskonale turniej z Nottingham i mecz przeciwko Polsce, który był świetny. Wówczas Polska zdołała awansować wyżej. Dzisiaj to my cieszymy się ze zwycięstwa. Jednak wiesz, obraz tych turniejów jest zupełnie inny. Nie ma już tak, że jest drużyna która każdemu dostarcza punktów, nie ma również hegemona, który z każdym inkasuje komplet punktów. Widziałeś pewnie większość spotkań. Za nami trzy spotkania, a sytuacja wciąż jest w pełni otwarta.  To bardzo ekscytujące, cieszymy się z trzech punktów- ale to jeszcze nie koniec.

No właśnie, co możemy powiedzieć więcej o sytuacji w grupie? Na dobrą sprawę mamy cztery drużyny zainteresowane awansem, a miejsca jak doskonale wiemy są tylko dwa

– Myślę, że to świetna sprawa. Kiedy zaczynałem swoją przygodę reprezentacyjną te turnieje miały zupełnie inny obraz. Czekałeś na spotkania z dwiema mocnymi zespołami, pozostałe gry były czasami formalnością. Teraz musisz prezentować równy poziom od pierwszego do ostatniego dnia turnieju. To jest ekscytujące zarówno dla nas jak i kibiców i może się podobać w hokeju.

Rozmawiał: Mateusz Mrachacz

 

 

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe