Jakiejkolwiek zdobyczy punktowej potrzebowali w meczu z Comarch Cracovią zawodnicy JKH GKS-u Jastrzębie. Podopieczni Róberta Kalábera z nawiązką zrealizowali ten plan pokonując rywali z Krakowa 4:2. Katem "Pasów" okazał się być były hokeista krakowskiego zespołu - Martin Kasperlík, który swoim hat-trickiem wydatnie pomógł jastrzębianom w osiągnięciu zwycięstwa.
Krakowianie, żeby awansować do turnieju finałowego Pucharu Polski przede wszystkim musieli zacząć od swojego zwycięstwa i dlatego od początku spotkania byli aktywniejsi, ale jak to zwykle w hokeju bywa, jako pierwsi uderzyli gospodarze. Już w 3. minucie spotkania prowadzenie jastrzębianom, po ładnej indywidualnej akcji zapewnił Jakub Ślusarczyk, który pokonał Polaka.
Im dalej w las to w pierwszej odsłonie zarysowywała się przewaga przyjezdnych z Krakowa, jednak Ci mieli duże problemy z finalizacją swoich akcji, miejscowi starali się kąsąć z kontry, ale po drugiej stronie lodu Oskar Polak wraz ze swoimi defensorami poza pojedyńczym błędem na początku dobrze wywiązywali się ze swoich zadań.
Druga tercja rozwiązała w pełni worek z bramkami, ale znów zdobywali je przede wszystkim gospodarze, a dokładniej rzecz ujmując Martin Kasperlík. Czeski napastnik w krótkim odstępie czasu dwukrotnie pokonał Oskara Polaka i dał jastrzębianom już trzybramkowe prowadzenie. Na uwagę zasługuje drugie trafienie Czecha, które może bez problemu pretendować do miana trafienia kolejki.
Krakowianie po tych dwóch ciosach długo nie mogli się pozbierać, ale na krótko przed końcem drugiej odsłony byli w stanie w końcu znaleźć odpowiedź na dobrze funkcjonującą jastrzębską defensywę. Oliver Olsson świetnie znalazł odbity przez Heikkinena krążek i dobił go do odkrytej części bramki dając przyjezdnym nadzieję przed ostatnią odsłoną.
Finałowa tercja tego starcia zaczęła się najlepiej jak mogła dla “Pasów”, bo już po kilkudziesięciu sekundach złapali oni kontakt za sprawą trafienia Wahlgrena. Dodatkowy impuls pobudził gości do jeszcze większej aktywności w ofensywie, ale Heikkinen i jego partnerzy spisywali się bardzo solidnie w defensywie.
Taka sytuacja trwała przez większość trzeciej odsłony, aż w końcu gospodarze postanowili odpowiedzieć i znów za sprawą niezawodnego w tym spotkaniu Martina Kasperlíka, który bardzo szybko wykorzystał okres gry w przewadze i zdobył swoją trzecią bramkę w tym spotkaniu kompletując hat-tricka.
W tym momencie była już 54. minuta i ta bramka mocno odmieniła końcówkę spotkania. Krakowianie ambitnie walczyli do końca próbując znów złapać kontakt nawet grając w sześciu w polu, ale już do końca spotkania jastrzębska defensywa nie dała się zaskoczyć i miejscowi mogli się cieszyć z arcyważnych trzech punktów.
Dzięki temu zwycięstwu JKH GKS Jastrzębie przypieczętowuje awans do turnieju finałowego Pucharu Polski, wyrzucając tym samym z tego turnieju ekipę Comarch Cracovii.
JKH GKS Jastrzębie - Comarch Cracovia 4:2 (1:0, 2:1, 1:1)
1:0 Jakub Ślusarczyk - Jan Sołtys, Szymon Kiełbicki (02:49)
2:0 Martin Kasperlík - Roman Rác (31:32)
3:0 Martin Kasperlík - Kamil Górny (35:04)
3:1 Oliver Olsson - Hannes Johansson, Anton Brandhammar (37:49)
3:2 Tim Wahlgren - Damian Kapica, Alexander Younan (40:43)
4:2 Martin Kasperlík - Teemu Pulkkinen, Emil Bagin (53:09, 5/4)
Sędziowali: Rafał Noworyta, Andrzej Nenko (główni), Michał Kret, Artur Hyliński (liniowi)
Minuty karne: 6-4
Strzały: 25-25
Widzów: 780
JKH GKS: V. Heikkinen - T. Ronkainen (2), A. Mäkelä, M. Kaleinikovas, H. Kuru, T. Pulkkinen - J. Žůrek, E. Bagin, M. Kasperlík, R. Rác, J. Ślusarczyk - V. Kunst, P. Hanzel, M. Urbanowicz (2), S. Kiełbicki, J. Sołtys - N. Blomberg (2), K. Górny, M. Zając, Ł. Nalewajka, R. Nalewajka.
Trener: Róbert Kaláber
Cracovia: O. Polak - A. Brandhammar, J. Kamienieu, K. Mocarski, O. Olsson, H. Johansson - M. Kruczek, A. Younan, J. Lundgren, T. Wahlgren (2), D. Kapica - J. Wanacki, S. Bieniek, S. Brynkus (2), M. Bezwiński, S. Marzec - K. Mętel, D. Tynka, K. Sterbenz, D. Jarosz, F. Kapica.
Trener: Marek Ziętara
Czytaj także:
