Czeski napastnik Martin Kasperlík jest zainteresowany grą w reprezentacji Polski. Zwolennikiem takiego rozwiązana jest też Róbert Kaláber, selekcjoner biało-czerwonych.
Skrzydłowy JKH GKS-u Jastrzębie ma polskie pochodzenie i już w sierpniu 2016 roku złożył wniosek o potwierdzenie obywatelstwa. To procedura, jaką przechodził już choćby zawodnik Orlika Opole Michael Cichy.
– Mój dziadek urodził się w gminie Marklowice, niedaleko Zebrzydowic i posiadał polskie obywatelstwo. Po wojnie jego rodzinny dom znalazł się już po czeskiej stronie granicy. Nieco zgłębiłem historię mojej rodziny, zgromadziłem potrzebne dokumenty i wkrótce udam się do Urzędu Wojewódzkiego, by złożyć wniosek o polski paszport – mówił nam pięć lat temu Martin Kasperlík.
Sęk w tym, że od tamtego czasu sprawa nie posunęła się do przodu. Wiemy, że Mirosław Minkina, prezes Polskiego Związku Hokeja na Lodzie, chciałby na ten temat porozmawiać z jednym z doradców prezydenta Rzeczypospolitej Andrzeja Dudy.
– Nie wiem, jak obecnie wygląda ta sprawa, bo nie dostałem żadnej informacji. Niemniej jeśli pojawi się możliwość, to chciałbym zagrać w polskiej kadrze – zaznaczył 27-letni skrzydłowy.
Kasperlík na pewno wzmocniłby głębię składu naszej kadry. Ba, zawodników o jego charakterystyce nie mamy zbyt wielu. Nie dość, że jest on graczem bardzo szybkim, to potrafi on wykorzystać sytuacje sam na sam i zdobywać ważne bramki. W Polskiej Hokej Lidze zgromadził do tej pory naprawdę dobre liczby. W 206 spotkaniach zdobył 183 punkty za 81 bramek i 102 asysty.
– Na pewno przydałby się naszej reprezentacji, bo zrobiły sporą różnicę w ofensywie. Jest osoba, która chce mu pomóc w tych formalnościach, więc musimy uzbroić się w cierpliwość – zaznaczył Róbert Kaláber, selekcjoner „Orłów”.
Wzmocnieniem bramki miałby być też Tomáš Fučík, który w naszej ekstralidze rozegrał trzy sezony: dwa w barwach JKH GKS-u Jastrzębie i jeden w ekipie Lotosu PKH Gdańsk. Nad Bałtykiem poznał obecną partnerkę Anetę Błaszak (fizjoterapeutkę), więc jego związki z naszym krajem są coraz silniejsze.
–Ten temat po raz pierwszy pojawił się, gdy trenerami kadry byli Ted Nolan i Tom Coolen. Teraz znów wrócił. Polskie kluby dały mi możliwość pracy i pokazania swoich umiejętności, więc wydaje mi się, że teraz mógłbym się za to odwdzięczyć polskiej kadrze – powiedział nam 27-letni Czech, który jest zawodnikiem czeskiego pierwszoligowca – AZ Hawierzów.
Jego atutami są świetny refleks, dobra mobilność w bramce, gra na parkanach oraz to, że bramkarską rękawicę trzyma w prawej ręce.
– Liczmy, że Fučík pójdzie drogą Johna Murraya, bo również ma polską dziewczynę. Mamy już doświadczonych golkiperów, więc z myślą o przyszłości trzeba poszukać nowych rozwiązań – zakończył selekcjoner naszej reprezentacji.
Czytaj także: