Niczym grom z jasnego nieba dotarła do nas informacja, iż dotychczasowy trener KH Energi Toruń - Leif Strömberg, za pośrednictwem Facebooka, pożegnał się z toruńskim klubem i kibicami. Na ten wpis błyskawicznie odpowiedział Marcin Jurzysta, prezes "Stalowych Pierników".
Były już trener z grodu Kopernika zarzucał klubowi problemy z komunikacją czy informacjami od najwyższego przywódcy. Ze słów Leifa Strömberga można wywnioskować też, że toruński klub zmaga się z problemami finansowymi. Oświadczenie postanowił zatem wystosować toruński klub.
Poniżej zamieszczamy oryginalne oświadczenie, bez jakiejkolwiek ingerencji w treść:
Treść oświadczenia:
W związku z nagłym i niezapowiedzianym opuszczeniem drużyny przez trenera Leifa Strömberga, które nastąpiło bez wcześniejszej rozmowy i miało charakter jednostronnego zerwania kontraktu, pragnę odnieść się do tej sytuacji.
Nie przyszedłem do klubu po to, by tracić czas na ocenę pracy mojego poprzednika. Całą swoją energię wolę koncentrować na ciężkiej, wytężonej pracy, której celem jest sukcesywna poprawa sytuacji organizacyjnej klubu oraz wzmacnianie jego wewnętrznej tożsamości. Jej filarami są: wzajemne zaufanie, miłość i oddanie dla KH Energa Toruń oraz wiara we wspólne wartości. Jestem w klubie nie dla stanowiska, ale dlatego, że los toruńskiego hokeja nie jest mi obojętny.
W tym kontekście decyzja trenera Leifa Strömberga jest szczególnie przykra, gdyż stoi w sprzeczności z duchem drużyny, w której nie opuszczamy siebie nawzajem. Dzięki naszym Kibicom, Sponsorom i Gminie Miasta Torunia prowadzimy niełatwy proces poprawy kondycji finansowej i organizacyjnej klubu. Osobiście oddałem tej drużynie serce wiele lat temu i nie mam zamiaru jej opuszczać. Tym bardziej boli fakt, że trener, który wpajał zawodnikom znaczenie team spirit, zdecydował się odejść w taki sposób.
Dodam również, że klub nie miał żadnych zaległości finansowych wobec trenera, zapewnił mu mieszkanie, z którego w poprzednich sezonach korzystali również inni szkoleniowcy, a także pozostawił mu pełną swobodę w podejmowaniu decyzji kadrowych.
Jestem dumny z moich zawodników i wszystkich pracowników KH Energa Toruń. Ich dobro i dobro całego klubu pozostają moim jedynym celem.
Obowiązki pierwszego trenera w najbliższym czasie pełnić będzie trener Łukasz Podsiadło, którego rozwój trenerski obserwowałem od samego początku. Jestem pełen podziwu widząc, jak wiele już osiągnął i jestem też przekonany, że przed nim stoją kolejne sukcesy. Równocześnie rozpoczęliśmy proces poszukiwań nowego trenera.
Nadmienię także, że wspomniane jednostronne zerwanie kontraktu niesie za sobą poważne konsekwencje, które możemy egzekwować na drodze prawnej.
Marcin Jurzysta
Prezes KS Toruń HSA
Czytaj także: