W Jarosławiu spotkali się dwaj liderzy swoich dywizji – Łokomotiw przoduje w Dywizji Tarasowa, a Traktor w Dywizji Charłamowa. Co ciekawe, Traktorowi nigdy jeszcze nie udało się pokonać Lokomotiwu w ramach KHL. Jednak w obecnym sezonie podopieczni Walerija Biełousowa grają bardzo skuteczny hokej i jak najbardziej mogli liczyć na przerwanie tej niekorzystnej passy.
Emocji temu spotkaniu dodawał też kuriozalny gol zdobyty przez Łokomotiw w pierwszym meczu między tymi drużynami, kiedy to w chwili zdobycia bramki na lodowisku znajdowało się sześciu hokeistów zespołu z Jarosławia. Liga przyznała zresztą niesłuszność tej bramki i zdyskwalifikowała do końca sezonu sędziów liniowych, jednak nie zwróci to już straconych przez Traktor punktów. Tak więc mecz na Arenie 2000 zapowiadał się niezwykle ciekawie.
Łokomotiw z wielkim animuszem zaczął atakować już od samego początku spotkania. Po dziesięciu minutach gry Traktor praktycznie nie istaniał na lodowisku, o czym też dobrze świadczy bilans strzałów na bramkę w połowie pierwszej tercji – 7-1 dla Łokomotiwu. Przewaga gospodarzy logicznie została udokumentowana bramką zdobytą przez Anisimowa. Stracony gol wstrząsnął zawodnikami gości i dopiero wtedy weszli na dobre w ten mecz, nie stworzyli jednak za dużo groźnych sytuacji pod bramką rywali w pierwszej tercji. Warto wspomnieć jedynie o strzale Petriego Kontiola, któremu niewiele zabrakło aby przelobować Sanforda.W 27. minucie spotkania gospodarze podwyższyli na 2:0. I znów los ironicznie sprawił, że uczynili to grając w szóstkę, aczkolwiek tym razem, wszystko było zgodne z zasadami gry. Sędziowie zastosowali odłożoną karę, a obecność szóstego zawodnika w polu trafieniem z bliskiej odległości wykorzystał Siergiej Płotnikow. Łokomotiw konsekwetnie stwarzał groźne sytuacje pod bramką przyjezdnych, ale Garnett nie dał się już w drugiej tercji zaskoczyć i podarował tym samym nadzieję swojej drużynie na uratowanie meczu w trzeciej odsłonie spotkania.
Trzecia tercja rozpoczęła się cudownie dla gości – już w pierwszej minucie akcja trójki Kuzniecow – Razin – Czistow zakończyła się skutecznym trafieniem tego pierwszego. DlaJewgienija to bardzo ważny okres w sezonie, własnie teraz musi zaprezentować trenerowi reprezentacji narodowej, że to właśnie on zasługuje na miejsce w składzie „Sbornej” na przyszłorocznych mistrzostwach świata. Konkurencja w tym sezonie jest bardzo ostra, ale na pewno nie można mu odmówić w poświęceniu i waleczności.Po golu kontaktowym na lodowisku zdecydowanie dominował Traktor. Goście natchnieni bramką uwierzyli w to, że mecz można uratować i przeprowadzili mnóstwo niebezpiecznych ataków, ale Sanford bronił doskonale, a po strzale Glinkina gospodarzy uratował słupek. Trener gości Walerij Biełousow próbował na wszelkie sposoby tasować piątki swojego zespołu, ale nie przyniosło to efektu i wynik do końca spotkania nie uległ już zmianie - Łokomotiw po raz kolejny nie pozwolił Traktorowi na odniesienie zwycięstwa i może w dobrym nastorju przygotowywać się do arcyciężkiego spotkania z Mietałłurgiem Magnitogorsk, natomiast Traktor w piątek czeka też trudne zadanie – wyjazdowy mecz z Torpedo.
Łokomotiw Jarosław – Traktor Czelabińsk 2:1(1:0, 1:0, 0:1)
1:0 – Anisimow – Awierin(13:31).
2:0 – Płotnikow – Anisimow - Kalużny (26:46 - 6x5).
2:1 – Kuzniecow – Czistow – Razin (40:53).
Strzały na bramkę: 27 (13-9-5) – 29 (8-11-10).
Kary: 4 (2-2-0) – 4 (0-4-0).
Czytaj także: