W miarę mijającej przerwy pomiędzy sezonami KHL pojawiają się nowe, mniej lub bardziej oczekiwane informacje dotyczące rozgrywek, drużyn i planów rozwoju tej ligi.
Kilka dni temu ukraiński Donbas Donieck jako pierwszy z aplikujących nowych klubów otrzymał dokument oficjalnego potwierdzenia przyjęcia do KHL. Tymczasem inna drużyna z Ukrainy, Berkut Kijów ma plan wstąpienia w ciągu dwóch lat do tych elitarnych rozgrywek. Już teraz w składzie drużyny grającej w Profesjonalnej Hokejowej Ligi (PHL) występują uznani zawodnicy z kilku krajów, m.in. bramkarze Słowak Jan Chovan, Rosjanin Jewgienij Konstantinow czy napastnicy Łotysz Viktors Bļinovs, Białorusin Wital Waluj i Słowak Andrej Nedorost. Warto dodać, że funkcję menadżera generalnego w klubie pełni były gracz Podhala Nowy Targ, Witalij Semenczenko. Władze klubu zatrudniły niedawno czeskiego szkoleniowca Miloša Holaňa (w przeszłości trenował m.in. ekstraligowe zespoły w swojej ojczyźnie Spartę Praga i BK Mladá Boleslav).
Dość niespodziewane informacje zaserwował w ostatnim czasie prezes ligi, Aleksandr Miedwiediew. Najpierw poinformował, że prowadzone są zaawansowane rozmowy celem rozegrania kilku meczów KHL na lodowiskach Ameryki Północnej. W zamierzeniu mają się odbyć w styczniu 2013 roku. Następnie, podczas odbywającego się spotkania trenerów i ekspertów hokejowych w Barcelonie, główny decydent rozgrywek podał do wiadomości kolejną zaskakującą informację. Według jego projektu liga KHL w przyszłości ma liczyć 64 zespoły i stanowić globalne rozgrywki na europejskim gruncie hokeja na lodzie. W myśl tej propozycji 32 drużyny miałyby pochodzić z państw byłego bloku ZSRR (obecnie Rosja, Łotwa, Ukraina, Białoruś, Kazachstan), zaś druga połowa stanowiłaby „europejską konferencję” rozgrywek, która skupiałaby zespoły z najlepszych lig Europy. Konferencja zostałaby podzielona na dwie dywizje po 16 klubów – „skandynawską” i „centralną”. Zespoły ze Skandynawii wystawiłyby Finlandia, Szwecja, Norwegia i Dania. Dywizja centralna miałaby swoich przedstawicieli z Niemiec, Szwajcarii, Austrii, Czech, Słowacji, Słowenii, Chorwacji, Francji, Włoch, Wielkiej Brytanii, Holandii czy z Belgii. Śmiały pomysł Miedwiediewa mógłby być jego zdaniem realny w ostatecznym kształcie już od sezonu 2014/2015, przy założeniu chętnych do wstąpienia i uczestnictwa (warunkiem byłby przede wszystkim limit budżetu klubowego wynoszący minimum 15 mln, a maksymalnie 50 mln Euro). Jeśli idea trafiłaby na podatny grunt i została zrealizowana, wówczas można byłoby mówić o realnej globalizacji hokeja na lodzie w ramach Starego Kontynentu oraz stworzeniu paneuropejskich rozgrywek. Szef ligi zdaje się na tym nie poprzestawać, gdyż otwarcie przedstawia na koniec inicjatywę pojedynku o prymat w światowym hokeju klubowym, który miałby polegać na rywalizacji pomiędzy zwycięzcami lig NHL i KHL...
Czytaj także:
