Hokeiści Unii Oświęcim przegrali ćwierćfinałową rywalizację z Tauronem KH GKS-em Katowice 3:4, ale zyskali ogromne uznanie kibiców. Na zawodników, którzy wracali z siódmego meczu, czekała stuosobowa grupka fanów.
Były race, okrzyki, a przede wszystkim podziękowanie za waleczność. Wielu ekspertów przed rozpoczęciem tej rywalizacji wróżyło katowiczanom szybką serię zakończoną zwycięstwem 4:0. Rzeczywistość okazała się inna.
Biało-niebiescy postawili się silniejszemu kadrowo rywalowi i prowadzili w tej rywalizacji nawet 3:2. Niestety nie udało im się postawić ostatniego kroku we własnej hali i mecz numer siedem, decydujący o losach całej serii, odbył się w małej hali Spodka. Wygrała go GieKSa 3:1, ale kibice Unii docenili trud swoich zawodników.
–Dla takich chwil szczególnie warto uprawiać tę piękną dyscyplinę sportu – powiedział Martin Przygodzki, napastnik biało-niebieskich.
Czytaj także:
