W ostatnich meczach w zespole Re-Plast Unii Oświęcim brakowało Jerego Vertanena. Fiński defensor od czwartku trenuje z zespołem, a wielu kibiców biało-niebieskich zastanawia się, kiedy wróci do gry.
Rosły Fin (195 cm) opuścił dwa mecze z GKS-em Tychy (1:5) i JKH GKS-em Jastrzębie (4:0) z powodu delikatnego urazu górnych partii ciała. Na treningu pechowo zderzył się z Krystianem Dziubińskim i odczuwał ból, dlatego przeszedł serię badań. Nie wykazały one żadnych niepokojących zmian i w czwartek wznowił treningi.
To z pewnością dobra wiadomość zarówno dla kibiców, jak i sztabu szkoleniowego mistrzów Polski. Nik Zupančič chętnie korzysta z usług Vertanena i ustawia go również w formacji odpowiedzialnej za rozgrywanie przewag.
25-letni Fin w tym sezonie rozegrał 17 meczów, w których strzelił 5 bramek i zanotował 15 asyst. W niezwykle ważnej dla obrońców klasyfikacji plus/minus wypadł na +13 i nie złapał żadnej kary.
Z naszych informacji wynika, że Jere Vertanen nie wystąpi w dzisiejszym wyjazdowym meczu z KH Energą Toruń, ale być może uda mu się zagrać w niedzielnym starciu z Comarch Cracovią.
Dodajmy, że sztab szkoleniowy nie może korzystać też z usług Sama Marklunda, Sebastiana Kowalówki i Kallego Valtoli. Uraz szwedzkiego napastnika nie jest zbyt groźny i wkrótce powinien wrócić do gry, ale na powrót do gry Kowalówki i Valtoli trzeba będzie dłużej poczekać.
– Sebastian jest już po operacji i obecnie przechodzi rehabilitację pod okiem naszego specjalisty Tomasza Respondka. Kalle jest pod stałą opieką specjalistów i czeka na wyniki badań – usłyszeliśmy w oświęcimskim klubie.
Czytaj także: