Rywalizacja w małopolskim ćwierćfinale przenosi się do Krakowa. Re-Plast Unia Oświęcim staje przed szansą, aby już w piątek wywalczyć przepustkę do strefy medalowej. Comarch Cracovia nie chce słyszeć o takim scenariuszu.
Derby Małopolski w tym sezonie toczą się według jasnego scenariusza i kończą się wygranymi gospodarzy. Tak było w pięciu starciach sezonu zasadniczego, a także w dwóch spotkaniach ćwierćfinału play-off.
Czy ta seria zostanie podtrzymana? Na to liczą krakowianie, którzy nie zamierzają tak szybko kończyć sezonu. Trener Marek Ziętara z pewnością poświęcił ostatnie dni na to, aby znaleźć nowe rozwiązania, które mają zatrzymać rozpędzających się oświęcimian.
Trzeba przyznać, że w pierwszym meczu Pasy dobrze broniły dostępu do swojej tercji i miały w swoim składzie kapitalnie dysponowanego Dominika Salamę, który obronił aż 55 uderzeń rywali. Finalnie Cracovia uległa po dogrywce 2:3, choć mogła zakończyć to spotkanie na swoją korzyść.
Dzień później ekipa spod Wawelu nie potrafiła przeciwstawić się mistrzom Polski i przegrała to spotkanie 2:5. Teraz krakowianie wracają na własny obiekt i liczą, że doping ich fanów poniesie ich do zwycięstwa.
– Mam nadzieję, że zobaczymy sporo kibiców na trybunach. Potrzebujemy waszego wsparcia. Postaramy się o to, by wrócić do walki w serii – zaznaczył Anton Brandhammar, który w obu meczach zdobywał gole dla Pasów.
– Play-offowy hokej to chyba najlepszy hokej, jaki może być - dużo walki, bez odpuszczania – dodał szwedzki defensor.
Nie brakuje opinii, że to właśnie trzeci mecz serii jest najważniejszy dla losów serii. Co będzie dziś najważniejsze? Oczywiście detale. Dyspozycja bramkarza, gra w formacjach specjalnych i skuteczność.
Wielu kibiców Unii zastanawia się, czy ich ulubieńcy zakończą rywalizację w grodzie Kraka.
– Każdy z nas skupia się na najbliższym meczu i chcemy go wygrać. A jak będzie? Wszystko zweryfikuje lód – zaznaczył Radosław Galant, środkowy biało-niebieskich.
Comarch Cracovia – Re-Plast Unia Oświęcim godz. 18:00
Stan rywalizacji: 0:2
Poprzednie mecze: 2:3 d., 2:5
Bramki: Brandhammar (dwie), F. Kapica, Lundgren - Ahopelto (dwie), Holm, Kolusz, Sadłocha, Dziubiński, Galant, Olsson Trkulja.
Transmisja: polskihokej.tv
Czytaj także: