Kogut: Żeby wygrywać mecze, trzeba strzelać więcej bramek
W 7. kolejce TAURON Hokej Ligi KH Energa Toruń podejmowała GKS Katowice. Po emocjonującym, utrzymywanym w szybkim tempie spotkaniu, lepsi okazali się mistrzowie Polski, wygrywając spotkanie 3:2. „Stalowe Pierniki” tym samym odnotowały pierwszą porażkę przed własną publicznością. Swoimi spostrzeżeniami pomeczowymi podzielił się z nami Patryk Kogut, napastnik torunian.
W piątkowy wieczór obie strony zadbały o wysoki poziom sportowy widowiska. Drużynom nie brakowało argumentów ofensywnych. Losy meczu rozstrzygały się w dokładności wykończenia akcji. Po pierwszej tercji spotkania w lepszej sytuacji byli gospodarze, którzy schodzili z tafli z jednobramkowym prowadzeniem. W drugiej odsłonie podopieczni Juhy Nurminena stanęli przed świetną okazją aby podwyższyć swoje prowadzenie, jednak Dienis Fjodorovs przegrał pojedynek „sam na sam” z Michałem Kielerem, a chwilę później GieKSa wyprowadziła dwie bezbłędne akcje dające jej prowadzenie. Zapytaliśmy doświadczonego skrzydłowego, czy jego zdaniem był to przełomowy moment dla losów meczu.
– Wiadomo, że gdybyśmy prowadzili 2:0, to grało by się nam troszkę łatwiej. Wynik 1:0 przeciwko mającemu taki potencjał ofensywny GKS-owi Katowice nie gwarantuje absolutnie niczego. Mieliśmy swoje momenty w tym meczu. Były okazje, żeby strzelić na 2:2, mogliśmy też dużo szybciej zdobyć bramkę kontaktową. Strzelenie dwóch bramek, to za mało, aby myśleć o zwycięstwie przeciwko tak silnym drużynom. Uważam, że naprawdę dobrze dzisiaj się broniliśmy, świetną pracę wykonał również w bramce Markus, bo GKS miał sytuację w których mógł ten mecz zakończyć dużo szybciej – wyjaśnił napastnik
Torunianie do ostatnich sekund starali się obronić twierdzę „Tor-Tor”, zdobywając kontaktową bramkę na pięć sekund przed końcem spotkania. Do wyrównania wyniku zabrakło jednak gospodarzom czasu. Gdzie zdaniem 31-latka należy szukać elementów wymagających poprawy w pierwszej kolejności?
– Żeby wygrywać mecze, trzeba strzelać więcej bramek. Tak jak mówiłem, dwie bramki to po prostu za mało aby móc wygrywać z takimi rywalami jak Katowice. Albo musimy więcej trafiać, albo rozegrać perfekcyjne zawody w defensywie, co oczywiście jest bardzo ciężkie. Dzisiejszy mecz był bardzo wyrównany, nie można powiedzieć, żeby Katowice nas w jakiś sposób zdominowały. Ale niestety go przegraliśmy – dodał wychowanek Naprzodu Janów.
Drużyna KH Energa Toruń z początku rozgrywek legitymowała się serią czterech kolejnych zwycięstw. W dwóch ostatnich kolejkach „Stalowe Pierniki” nie powiększyły jednak swojego dorobku punktowego. O przełamanie drużyna z grodu Kopernika, będzie musiała powalczyć na niezwykle trudnym terenie w Tychach.
– Jedziemy do Tychów po zwycięstwo. Bardzo fajnie się ten sezon dla nas rozpoczął od serii zwycięstw, teraz przydarzyła się druga porażka. Uważam, że jeżeli zagramy na takim poziomie jak dzisiaj i poprawimy swoją skuteczność to myślę, że zwycięstwo w Tychach jest w naszym zasięgu. Nie pozostaje nam teraz nic innego jak odpocząć, podnieść głowy i pojechać zrobić swoje –zakończył Patryk Kogut.
Komentarze