Niespełna rok trwała przygoda Piotra Ciepielewskiego z Kiekko-Espoo U20 w fińskiej ekstralidze juniorów. Teraz polski napastnik będzie występował w Naprzodzie Janów. – Głównie chodziło mi o to, żeby grać – argumentował swoją decyzję „Ciepiel”.
HOKEJ.NET: – Jak ocenisz czas spędzony w Finlandii?
Piotr Ciepielewski: – Czas spędzony w Finlandii oczywiście oceniam jako dobrze spędzony, bo dużo się nauczyłem, zaczynając od kwestii indywidualnych, kończąc na taktycznych. Uważam, że była to dobra decyzja biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności.
Dlaczego zdecydowałeś się wybrać ten kierunek?
– Głównie chodziło mi o to, żeby grać. Częściowo wiedziałem, że wracając tutaj będę grał znacznie więcej niż w klubie z Finlandii, ale nie spodziewałem się, że aż tyle szans otrzymam jak na te dwa mecze.
Czy było coś, co szczególnie cię tam zaskoczyło?
– Myślę, że z początku byłem zaskoczony, jak duża jest różnica w wyszkoleniu technicznym, przygotowaniu motorycznym oraz w samym tempie treningowym, ale największe wrażenie wywarło na mnie tempo w samej grze.
Co spowodowało, że wróciłeś do Polski?
– Głównym powodem było to, że z meczu na mecz grałem coraz mniej. Czasem nawet byłem pomijany, mimo, że nie odstawałem od swoich rówieśników. Było to dla mnie bardzo ciężkie. Zdawałem sobie sprawę, że jako obcokrajowiec muszę pokazywać, że jestem lepszy niż pozostali, ale nie sądziłem, że może to być tak trudne.
Czy w przyszłości spróbujesz jeszcze sił za granicą?
– Myślę, że jeśli nadarzy się taka okazja i propozycja, to rozważę ją.
Rozmawiał: Mikołaj Hoder
Czytaj także: