Koniec kariery byłego mistrza świata (WIDEO)
Były mistrz świata i obrońca z drugą największą liczbą występów w historii najbardziej utytułowanego klubu NHL zakończył karierę sportową.
41-letni Rosjanin Andriej Markow postanowił przejść na sportową emeryturę. Spekulacje w tej sprawie, które się ostatnio pojawiały, potwierdził agent zawodnika Siergiej Isakow.
- Kariera hokejowa jest już dla niego zakończona. Andriej niedługo skończy 42 lata, ma piątkę dzieci i musi więcej czasu poświęcić rodzinie, być częściej w domu - powiedział Isakow. - To mądry człowiek i zdał sobie sprawę, że nadszedł czas na niego.
Doświadczony obrońca w ostatnim sezonie występował w KHL w barwach Łokomotiwu Jarosław. Rozegrał 23 mecze, strzelił 1 gola i zaliczył 6 asysty w części zasadniczej. W play-offach zagrał 6 razy, notując 1 asystę.
Swoje najlepsze lata kariery spędził jednak w NHL, w całości w barwach jej najbardziej utytułowanego klubu Montréal Canadiens. Został przez "Habs" wybrany z odległym numerem 162 w drafcie w 1998 roku, ale później reprezentował ich barwy aż przez 16 lat. Rozegrał łącznie 990 meczów sezonów zasadniczych, zdobył 572 punkty za 119 goli i 453 asysty. Więcej spotkań, asyst i punktów od niego w barwach tego legendarnego klubu uzyskał tylko jeden obrońca - Larry Robinson, a więcej goli oprócz tego ostatniego strzelił jeszcze Guy Lapointe.
W play-offach dla Canadiens Markow w 89 występach zdobył 5 bramek i 27-krotnie asystował. W sezonie 2008-09 był najczęściej asystującym obrońcą w lidze, a łącznie w okresie swoich występów w NHL był 5. najlepiej punktującym obrońcą.
- Dziękujemy za wszystko, co zrobiłeś dla Canadiens i gratulujemy Ci niesamowitej kariery, Andriej - napisał klub z Montrealu na Twitterze.
Markow na arenie międzynarodowej zdobył z Rosją mistrzostwo świata w 2008 roku, a dwukrotnie sięgał po brązowe medale MŚ. W 2007 roku został wybrany najlepszym obrońcą światowego czempionatu i trafił do Drużyny Gwiazd turnieju, a 2 lata wcześniej był najlepszy w statystyce +/-.
Mimo że przeważającą część kariery spędził za Oceanem, osiągał także klubowe sukcesy w swojej ojczyźnie. Jeszcze przed wyjazdem do Montrealu wywalczył z Dynamem Moskwa tytuł w poprzedzającej KHL Superlidze, zostając najbardziej wartościowym zawodnikiem rozgrywek 1999-2000, a drugie mistrzowskie trofeum w tej samej drużynie zdobył w 2005 roku, gdy wrócił do Dynama podczas lokautu w NHL. Pod koniec kariery, w 2018 roku zdobył Puchar Gagarina jako zawodnik Ak-Bars Kazań.
Na razie nie wiadomo jeszcze dokładnie czym będzie się zajmował po zakończeniu sportowej kariery, ale jego agent przekonuje, że nie zamierza żegnać się z hokejem. - On był wielkim graczem i jest wspaniałym człowiekiem. Myślę, że znajdą się kluby, które zechcą u siebie wykorzystać jego wielkie doświadczenie - powiedział Isakow.
Komentarze