Komplet widzów będzie mógł już wkrótce oglądać mecze hokejowe w Szwecji, a kibice nie będą różnicowani ze względu na to czy są zaszczepieni. Szwedzkie władze ogłosiły dziś decyzję o zniesieniu niemal wszystkich pandemicznych restrykcji.
Szwedzki rząd i Urząd ds. Zdrowia Publicznego poinformowały na konferencji prasowej, że od 29 września znika m.in. ograniczenie liczby uczestników zgromadzeń publicznych, w tym także koncertów i wydarzeń sportowych oraz wymóg zachowania odstępu pomiędzy miejscami dla publiczności w czasie meczów. Oznacza to, że kluby będą mogły przyjąć na trybuny tylu widzów, ile wynosi pojemność hal lub stadionów.
Cały ostatni sezon hokejowy w Szwecji odbył się właściwie przy pustych trybunach. Obecnie mecze w halach może oglądać tylko do 300 osób. Władze szwedzkiego hokeja w zeszłym tygodniu prosiły o podniesienie tego limitu, nawet gdyby konieczne było jednocześnie wprowadzenie certyfikatów potwierdzających zaszczepienie.
Teraz jednak wstęp do hal i na stadiony będzie możliwy niezależnie od tego czy dana osoba jest zaszczepiona. Co prawda rząd przygotował projekt certyfikatów szczepienia, ale może on zostać wprowadzony w życie tylko jeśli sytuacja epidemiczna wyraźnie się pogorszy i zapadnie decyzja o przywróceniu znoszonych restrykcji.
- Chcę podkreślić, że to jest propozycja, której mamy nadzieję nigdy nie potrzebować wprowadzić - powiedziała dziś na konferencji prasowej odpowiadająca także za sport minister kultury i demokracji Szwecji Amanda Lind.
Decyzja władz o zniesieniu limitu liczby widzów została entuzjastycznie przyjęta przez hokejowych działaczy.
- To jest z każdego punktu widzenia fantastyczne. Daje nam to możliwość wrócić do normalnego życia i jesteśmy na to gotowi. O wiele łatwiej jest znów wpuścić wszystkich niż tak jak teraz działać z ograniczeniami - powiedział dziennikowi "Expressen" Mats Grauers, prezes klubu Frölunda Göteborg, który przed pandemią mógł się pochwalić najwyższą średnią widownią na meczach hokejowych w Szwecji.
- Cholera, jak fajnie. Wow! Cały szwedzki sport i kultura o to walczyły. Nareszcie. To długo wyczekiwana decyzja - cieszy się z kolei dyrektor zarządzający Luleå HF Stefan Enbom.
Start sezonu szwedzkiej ekstraklasy hokejowej zaplanowany jest na najbliższą sobotę. Do 29 września mecze muszą się jeszcze odbywać z ograniczeniem liczby widzów. Pojawił się więc pomysł, by rozpoczęcie rozgrywek przesunąć i ruszyć dopiero wtedy, gdy mecze będzie mógł oglądać komplet kibiców.
- Nie ma żadnej decyzji ani takich dyskusji. Premiera sezonu jest 11 września, a za wcześnie jest mówić czy inne mecze mogą być przełożone. Musimy najpierw porozmawiać z klubami czy mają taką wolę - skomentowała szefowa SHL Jenny Silfverstrand. - Został niecały tydzień do pierwszego rzucenia krążka i potrzebujemy ruszyć z tym sezonem.
Czytaj także: