Niespotykana sytuacja zdarzyła się podczas meczu ćwierćfinałowego w Nowym Targu. Jak twierdzą zawodnicy GKS-u Tychy, drugą bramkę na początku trzeciej tercji stracili po spalonym na niebieskiej, a 7 sekund później po spalonym w polu bramkowym.
W 42. minucie spotkania Damian Kapica zdobył gola, znajdując się w polu bramkowym. Będący obok sędzia Krzysztof Kozłowski od razu wskazał na bramkę. Kilka sekund przed golem gospodarzy tyszanie będący w boksie wyraźnie protestowali, że Phil Kiss nie zdołał utrzymać krążka na linii niebieskiej. Jednak sędzia liniowy Wojciech Czech nie dopatrzył się tego i gra toczyła się dalej.
Po golu i pretensjach hokeistów GKS-u Tychy sędziowie się naradzili, jednak nie zmienili swojej wcześniejszej decyzji.
Tę sytuację można obejrzeć na poniższym materiale wideo. Oceńcie sami
Co mówią przepisy?
69.1. PRZESZKADZANIE BRAMKARZOWI
Przepis opiera się na założeniu, że pozycja atakującego gracza będącego w polu lub poza polem bramkowym, sama w sobie nie określa czy gol jest zdobyty prawidłowo czy nie. Innymi słowami, gol zdobyty w sytuacji kiedy atakujący gracz stoi w polu bramkowym, może w odpowiednich okolicznościach zostać uznany za prawidłowy.
Gol zostanie anulowany, jeżeli:
(I) Atakujący gracz, poprzez swoje ustawienie lub „widoczny kontakt", osłabia zdolność bramkarza do swobodnego poruszania się w swoim polu bramkowym lub obrony bramki, lub
(II) Atakujący gracz inicjuje celowy lub umyślny kontakt z bramkarzem, który znajduje się w swoim polu lub poza swoim polem bramkowym
Przypadkowy kontakt z bramkarzem jest dozwolony, a zdobyte gole będą uznane, jeżeli taki kontakt zostanie zainicjowany poza polem bramkowym pod warunkiem, że atakujący gracz dołożył wszelkich starań aby takiego kontaktu uniknąć.
Przepis będzie stosowany wyłącznie zgodnie z oceną sędziów będących na lodzie, ale może też być przedmiotem wideo analizy.

Czytaj także: