Filip Krasanovský to 25-letni bramkarz, który od nowego sezonu będzie strzegł bramki Comarch Cracovii. Dlaczego wybrał akurat tę ofertę? – Zdecydowałem się na Cracovię, ponieważ są tu świetne warunki do tego, by się rozwijać i udoskonalać swoją grę. Zespół co roku ma spore ambicje, a Kraków to piękne miasto – przyznał wychowanek HC Pilzna.
– Cracovia wygrała w zeszłym roku Puchar Kontynentalny i była to spora niespodzianka, a zarazem ogromny sukces, o którym było głośno. Wiem też, że Cracovia ma za sobą udane występy w Hokejowej Lidze Mistrzów, a w swej historii aż dwunastokrotnie sięgała po mistrzostwo kraju. To również spore osiągnięcie. Słyszałem także, że mają wiernych i oddanych fanów, którzy głośnym dopingiem potrafią wesprzeć swoją drużynę – podkreślił.
Krasanovský w przeszłości miało okazję występować w chińskim Kunlun Red Star w juniorskiej ekipie. Udało mu się też zagrać jedno spotkanie w seniorach w KHL-u, ale doznał w nim kontuzji.
– Odbywałem z nimi regularne treningi i starałem się wyciągnąć jak najwięcej korzyści dla siebie. Zagrałem także w jednym spotkaniu, ale niestety doznałem w nim kontuzji. Czekała mnie długa rekonwalescencja, po której miałem się odbudować w drużynie juniorskiej. Podczas pobytu w Chinach nauczyłem się kilku zwrotów w tamtejszym języku i … jedzenia pałeczkami (śmiech) – zaznaczył rosły bramkarz (194cm, 97kg).
25-letni golkiper jasno widzi również swoje cele na zbliżający się sezon. Chce grać przy pełnych trybunach i dotrzeć do finału play-offów i zakończyć sezon zwycięskim meczem.
– Chcę po prostu dawać z siebie wszystko i zwyciężać w każdym mecz. Cel jest taki, by jak najdłużej utrzymać się w grze podczas fazy play-off, a najlepiej dotrzeć do finału i zakończyć rozgrywki zwycięstwem w ostatnim meczu – stwierdził nowy strażnik bramki "Pasów".
– Chciałbym, by po prostu był to udany sezon i jak najwięcej kibiców przychodziło na trybuny. Zawsze lepiej gra się przy pełnych trybunach, a fani to przecież nasz szósty zawodnik – zakończył.
Czytaj także: