Patryk Krężołek, z którym szefostwo GKS-u Katowice rozwiązało kontrakt, nie narzeka na brak ofert. Pozyskaniem 22-letniego skrzydłowego zainteresowany jest GKS Tychy.
Wychowanek KTH Krynica, obok Damiana Tyczyńskiego, jest jednym z odkryć poprzedniego sezonu. Krężołek wykorzystał swoją szansę i fakt, że trener Piotr Sarnik ustawił go w pierwszej formacji razem ze starymi wyjadaczami: Teddym Da Costą i Grzegorzem Pasiutem. Efekt był taki, że w 52 meczach Krężołek aż 19-krotnie pokonywał bramkarzy rywali i zaliczył też 9 asyst. Zdobył też jednego gola i zaliczył jedną asystę w drużynie Kadry PZHL U23.
– Na pewno dostrzegam rozwój, jaki poczyniłem, ale to w dużej mierze zasługa zawodników, których miałem wokół siebie. Patrząc z mojej perspektywy to mogę być zadowolony, bo udało się trochę postrzelać i skończyć rozgrywki z niezłymi liczbami – zaznaczył Patryk Krężołek, który okazał się najlepszym strzelcem GieKSy.
Warto też wspomnieć, że przed startem sezonu 2019/2020 Krężołek podpisał z katowiczanami trzyletni kontrakt. Jednak pandemia koronawirusa sprawiła, że umowa została napastnika z klubem z alei Korfantego została rozwiązana.
Dobrze rokującego napastnika zamierza „przechwycić” GKS Tychy. Jak udało nam się ustalić, negocjacje między obiema stronami trwają już od pewnego czasu.
Czytaj także:
