Z pewnością nie tak wyobrażali sobie początek play-offowej rywalizacji hokeiści EC Będzin Zagłębia Sosnowiec. Podopieczni Matiasa Lehtonena w pierwszym spotkaniu ćwierćfinałowej serii zostali rozbici 0:8 przez GKS Katowice. Trudy inauguracyjnego meczu podsumowaliśmy wspólnie z Patrykiem Krężołkiem, napastnikiem sosnowieckiej drużyny.
HOKEJ.NET: – Czy te kilkanaście minut, które upłynęły od zakończenia spotkania to wystarczający czas by móc wyciągnąć wnioski z meczu, który potoczył się dla was w tak niekorzystny sposób?
Patryk Krężołek: – Bardzo słabo zaprezentowaliśmy się w drugiej tercji. Te kilka bramek zaważyło na całym obrazie spotkania. Można powiedzieć, że to nas zamknęło w dzisiejszym meczu. Ale to jest play-off, jutro kolejne wyzwanie. Przeanalizujemy błędy i zobaczymy, co możemy zrobić lepiej. Jutro przyjedziemy tutaj odnieść zwycięstwo.
Dzisiaj praktycznie każdy wasz błąd wykorzystywany był przez GKS Katowice. Rywal dał wam jasno do zrozumienia jakim potencjałem dysponuje.
– Mamy świadomość, że zwycięstwa będą się rozstrzygać w tych najmniejszych detalach, więc musimy wystrzegać się popełniania błędów. Nie możemy pozwalać aby GKS dochodził do takich sytuacji jak dzisiaj. Pierwsza tercja była wyrównana. Być może to nie my dominowaliśmy, jednak nie spodziewaliśmy się, że będziemy to robić podczas spotkań w Katowicach. Mamy się odpowiednio mądrze bronić i kontrować rywala. Jutro wyjedziemy na lód z chęcią eliminowania błędów i wygrania meczu.
Podobnie jak w spotkaniu u schyłku sezonu zasadniczego, mam wrażenie, że tak i dzisiaj wraz z upływem czasu brakowało wam nieco paliwa. Okresy gry bez krążka dawały wam się we znaki fizycznie?
– Oczywiście, że to jest zupełnie inny mecz, kiedy nie utrzymujesz się na krążku, ale jesteśmy na to w pełni gotowi. Myślę, że nasze siły siadły w momencie gdy dostaliśmy te kilka bramek. Kiedy tracisz po takich małych błędach bramki, to jednak gdzieś mentalność potrafi siąść. Musimy jednak pamiętać o tym, aby w każdej sytuacji być gotowym na powrót do meczu, niezależnie od wyniku.
Poznałeś rywalizację katowicko-sosnowiecką w fazie play-off po obu stronach barykady i doskonale wiesz, że tutaj w Katowicach drugi mecz pada łupem Zagłębia.
– Patrzymy na to, żeby zagrać dobre spotkanie i zostać w serii. Chcemy przywieźć zwycięstwo do Sosnowca i będziemy w pełni do tego dążyć. W zeszłym sezonie GieKSa również nas mocno zdominowała, jednak zdołaliśmy wrócić do rywalizacji zwycięstwem na drugi dzień.
Zatem kibice mogą być spokojni, że w waszych szeregach nie zabraknie sił i woli zwycięstwa?
– Myślę, że jutro będzie w nas tylko większa złość, co przełoży się na to, że dołożymy więcej serca i walki, aby odwrócić losy rywalizacji.
Rozmawiał:Mateusz Mrachacz
Czytaj także: