W nie najlepszych nastrojach rozpoczęli drugą rundę zawodnicy EC Będzin Zagłębia Sosnowiec. Podopieczni Piotra Sarnika w meczu 10. kolejki TAURON Hokej Ligi ulegli na własnym lodzie ekipie GKS-u Tychy 2:4. To trzecia z rzędu porażka zespołu z Sosnowca, a o krótki komentarz odnośnie bieżącej dyspozycji sosnowiczan poprosiliśmy Patryka Krężołka.
Sosnowiczanie po raz kolejny w tym sezonie mieli problem ze skutecznością i wykańczaniem akcji, co bezpośrednio wpływa na niekorzystne wyniki.
– Zdecydowanie myślę, że naszym problemem jest skuteczność i może brak tego szczęścia, bo te sytuacje sobie stwarzamy nawet sporo 100% sytuacji, ale gdzieś ten krążek nie chce wpaść do bramki – analizował napastnik Zagłębia.
Pod koniec drugiej tercji po zdobyciu kontaktowej bramki sosnowiczanie złapali pięciominutową karę, którą goście skrupulatnie wykorzystali.
– Myślę, że ta kara na pewno pomogła rywalom. Podaliśmy im rękę, bo mieli pięć minut przewagi, co zabrało nam wiele sił i ciężko było gonić potem ten wynik – przyznał król strzelców minionego sezonu.
Podopieczni Piotra Sarnika tym spotkaniem rozpoczęli drugą rundę zmagań w bieżącym sezonie THL. Po pierwszej części tego sezonu zajmują szóstą lokatę mając na koncie zaledwie 3 zwycięstwa.
– Zdecydowanie pozostaje duży niedosyt. Mierzyliśmy, że chcemy wygrać z tymi lepszymi drużynami. Myślę, że pokazaliśmy się z dobrej strony z tymi mocnymi zespołami. Nikt na nas nie stawiał, ale graliśmy dobrze stwarzaliśmy sobie sytuacje, ale zawodzi nas mocno ta skuteczność. Musimy się wziąć do pracy i więcej pracować na bramkarzu, by strzelać więcej tych brzydkich goli, bo od tego musimy zacząć – stwierdził Patryk Krężołek.
Całość rozmowy można obejrzeć i posłuchać w poniższym materiale wideo:
Czytaj także: