Krężołek: W całym meczu zagraliśmy słabo
W piątkowej kolejce TAURON Hokej Ligi Zagłębiu Sosnowiec nie udało się zatrzymać KH Energi Toruń. Podopieczni Piotra Sarnika przegrali na wyjeździe ze „Stalowymi Piernikami” 4:8. – Przewagi mogły być kluczowe, bo mieliśmy ich trochę w ostatniej tercji – powiedział Patryk Krężołek, jeden z liderów sosnowiczan.
Obie ekipy spotkanie zaczęły dość niemrawo, badając się nawzajem. Tak był do 4. minuty spotkania, kiedy to przewagę na bramkę zamienił Szymon Maćkowski.
– Myślę, że pierwsza bramka nie miała jakiegoś większego znaczenia w tym meczu, to jest hokej i każdy dobrze wie, że bramki wpadają w różnych momentach gry – przyznał Krężołek.
Chwilę później torunianie zadali kolejny cios, jednak sosnowiczanie nie złożyli broni i jeszcze w pierwszej odsłonie tego spotkania wyrównali stan meczu na 2:2.
– Ciężko powiedzieć co nam dało wyrównanie, ponieważ wychodząc na drugą tercję byliśmy nieobecni na lodzie i to się przełożyło na stratę tylu bramek – podkreślił 25-letni skrzydłowy.
To właśnie na początku drugiej tercji przeważyły się losy meczu. KH Energa Toruń w zaledwie 102 sekundy zdobyła aż trzy trafienia, wychodząc na prowadzenie 5:2.
– Czy pogrzebało to nas? To jest ciężkie pytanie, ale na pewno postawiło nas w sytuacji, że trzecia tercja będzie wymagała od nas bardzo dużo ciężkiej pracy, ponieważ jeszcze mogliśmy odwrócić losy tego spotkania – stwierdził napastnik Zagłębia.
W decydującej odsłonie spotkania sytuacji nie brakowało po stronie Zagłębia, ale nawet trzy gry w okresie 5 na 4 nie pomogły im powrócić do tego starcia.
– Myślę, że w całym meczu zagraliśmy słabo. Ciężko zrzucać na skuteczność, ale uważam, że przewagi mogły być kluczowe, bo mieliśmy ich trochę w ostatniej tercji. Gdybyśmy wykorzystali jedną z nich, to na pewno końcówka meczu wyglądałaby inaczej – zakończył zawodnik, który pierwsze hokejowe kroki stawiał w KTH Krynica.
Komentarze