Krzemień: Cieszymy się, że kibice tak licznie przychodzą na nasze spotkania [WIDEO]

TAURON Re-Plast Unia Oświęcim jest o krok od awansu do finału play-off. Stało się to po wczorajszym zwycięstwie nad GKS-em Tychy 3:2. Biało-niebiescy całą rywalizację mogą zakończyć już w poniedziałek na terenie rywala. – Mam nadzieję, że na ten siódmy meczu już nie przyjedziemy – uśmiechnął się Łukasz Krzemień.
– Wiedzieliśmy, że ten pierwszy mecz w Tychach nam zupełnie nie wyszedł i na drugi pojechaliśmy z większą motywacją. Wydaje mi się, że przegraliśmy to starcie trochę pechowo, zawiodła skuteczność. Cieszymy się, że mimo iż przegrywaliśmy 0:2, to wyrównaliśmy wynik tego meczu i obróciliśmy to spotkanie na naszą korzyść – podkreślił środkowy trzeciego ataku.
Kluczowym momentem meczu był błąd, jaki we własnej tercji popełnił Alexander Younan. Szwedzki defensor wywrócił się z krążkiem, a gumę momentalnie przejął Erik Ahopelto, który zagrał go do Teddy'ego Da Costy. 37-letni napastnik huknął z pełnego zamachu i trafił pod poprzeczkę.
– W każdym meczu ktoś popełni błąd. Zresztą tak samo było w Tychach, choćby przy bramce prosto z bulika. Gra błędów, my to wykorzystaliśmy i mam nadzieję, że będziemy ich popełniać jak najmniej – przyznał 26-letni środkowy.
Dotychczas z konfrontacji oświęcimsko-tyskiej decyduje atut własnej hali. Nie inaczej było też wczoraj i zgodnie z naszymi wcześniejszymi informacjami Halę Lodową w Oświęcimiu zapełnił komplet publiczności, co pomogło hokeistom odnieść zwycięstwo.
– Cieszymy się, że kibice tak licznie przychodzą na nasze spotkania i nas wspierają. Mam jednak nadzieję, że na ten siódmy mecz tej serii już nie będą musieli – uśmiechnął się "Krzemyk".
WIĘCEJ W PONIŻSZYM MATERIALE WIDEO
Komentarze
Lista komentarzy
RafałKawecki
Łukasz, zgadzam się w całej rozciągłości. Po co dokładać sobie robotę w środku tygodnia. Skończcie to w poniedziałek w Tychach.