Re-Plast Unia Oświęcim zdołała wyrównać stan finałowej rywalizacji na 3:3 i wydłużyć tym samym ostateczną serię do siódmego meczu. A to wszystko dzięki zwycięstwu 5:0 z GKS-em Katowice. – Aż ciarki przez całe ciało szły, jak było słychać ten doping – powiedział o oświęcimskiej publiczności Łukasz Krzemień.
– Zagraliśmy mądrze, wyciągnęliśmy wnioski z poprzednich pięciu meczów i cieszymy się, że mogliśmy wygrać u nas 5:0 przy tak wspaniałej publiczności. Aż ciarki przez całe ciało szły, jak było słychać ten doping i cieszymy się, że mamy właśnie tych kibiców – stwierdził "Krzemyk".
Biało-niebiescy w tym starciu zaprezentowali się nieźle z każdej strony. Do dobrej gry w ataku dołożyli niemalże bezbłędną grę w obronie, nie pozwalając rywalom na zbyt wiele, co przełożyło się na zachowanie czystego konta.
– Nam wszystko pomaga, również czyste konto. Jak się wygrywa 5:0, to na pewno wszystko jest dobre, ale na pewno było coś źle i trener nam pokaże co mamy poprawić, na co mamy uważać, co Katowice mogą zagrać – zaznaczył Łukasz Krzemień.
Teraz rywalizacja przeniesie się do Katowic, gdzie ostatecznie poznamy tegorocznego mistrza Polski. Początek niedzielnego spotkania w „Satelicie” o godzinie 20:30.
WIĘCEJ W PONIŻSZYM MATERIALE WIDEO
Czytaj także:
